Historyk wskazuje, że sanacja, zastanawiając się nad wyborem odpowiedniego dnia na to święto, miała poważny problem, bo odzyskiwanie przez Polskę niepodległości było trwającym dłuższy czas procesem.
Jak mówi profesor Roszkowski, takiej dobrej daty po prostu brakowało, więc wybrano ją trochę przypadkowo. 11 listopada - jak podkreśla historyk - w Polsce nie wydarzyło się nic szczególnego, choć za takie wydarzenie przyjmuje się przejęcie dowodzenia nad stacjonującymi w Warszawie oddziałami wojskowymi przez Józefa Piłsudskiego. Tego dnia zawarto też rozejm na froncie zachodnim I wojny światowej.
Profesor Roszkowski tłumaczy, że ta data to przede wszystkim symbol, ale ma ona swoje twarde uzasadnienie, bo rozejm w Compiegne zdecydował w dużej mierze także o przyszłości naszego kraju. Poza tym, ustanowienie Święta Niepodległości tego dnia wpisywało świętowanie niepodległości przez Polskę w kontekst europejski.
11 listopada jest dniem wolnym od pracy. W wielu miastach organizowane są marsze i manifestacje, składane są też kwiaty pod pomnikami polskich bohaterów.