Cztery tadżyckie rodziny, które od kilku tygodni bezskutecznie próbowały złożyć wniosek o ochronę na granicy polsko-białoruskiej, na początku sierpnia musiały wrócić do Rosji, skąd prawdopodobnie zostaną odesłane do Tadżykistanu – zaalarmowała nas Helsińska Fundacja Praw Człowieka, po tym jak opisywaliśmy, jak coraz więcej uciekinierów z tego kraju stara się o status uchodźcy w Polsce. – Jedna z tych rodzin to działacze młodzieżowej organizacji przy zdelegalizowanej w ubiegłym roku głównej partii opozycyjnej w Tadżykistanie. Ludzie ewidentnie zagrożeni w swojej ojczyźnie. Mimo to nie doprosili się wpuszczenia do Polski – tłumaczy Marta Szczepanik z HFPC.
Sytuacja tych cudzoziemców nie jest odosobniona. - Na przejściu granicznym Brześć–Terespol niemal każdego dnia dochodzi do bezprecedensowego ograniczania prawa cudzoziemców do ubiegania się o ochronę międzynarodową – pisze w swoim raporcie Stowarzyszenie Interwencji Prawnej. Organizacja monitorowała trzy przejścia graniczne: w Terespolu, Medyce i na Okęciu.
Przedstawiciele SIP obserwowali pracę pograniczników i rozmawiali z cudzoziemcami próbującymi dostać się do Polski w marcu i kwietniu tego roku. – Rozumiemy, że Straż Graniczna ma za zadanie chronić Polskę przed wjazdem nieuprawnionych osób, ale z rozmów z cudzoziemcami wyłania się obraz sytuacji, w której pogranicznicy wchodzą w kompetencje szefa Urzędu ds. Cudzoziemców. I to oni na granicy podejmują decyzję, czy ktoś jest uchodźcą, czy nie. Nie tylko nie mają do tego uprawnień, lecz co więcej – robią to w miejscu, w którym zupełnie nie ma do tego warunków. Stanowiska, przy których są przepytywani obcokrajowcy, oddalone są od siebie o kilka metrów. Doskonale słychać, co mówi osoba obok – mówi nam Aleksandra Chrzanowska, koordynatorka sekcji ds. cudzoziemców w SIP. – Opowieści o tym, jak Straż Graniczna mimo wyraźnego proszenia o ochronę i pomoc w związku z prześladowaniami i obawami o życie odmawia wjazdu, słyszeliśmy tyle razy, od tak wielu niezwiązanych ze sobą cudzoziemców, że przynajmniej część z nich musi być prawdziwa – dodaje.
Badacze rozmawiali z ponad 60 osobami, które kilka, kilkanaście – rekordziści nawet kilkadziesiąt – razy zostały odesłane z granicy w Terespolu. – Nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, jakie są proporcje między uchodźcami i migrantami ekonomicznymi niemającymi wiz, bo i tacy są. Zrozumiałe są odmowy w stosunku do cudzoziemców, którzy chcą studiować czy poszukiwać pracy, ale nie posiadają dokumentów uprawniających do wjazdu. Ale niedopuszczalne jest, by osobom deklarującym staranie się o status uchodźcy już na granicy tego prawa odmawiać – dodaje Chrzanowska.
Statystyki wskazują, że odmów wjazdu do Polski jest coraz więcej. W pierwszej połowie 2015 r. SG wydała ich 17 tys., a w pierwszej połowie tego roku już 42,3 tys. Wzrost o 140 proc. jest więc nieproporcjonalnie większy od 15-proc. wzrostu ruchu na granicach.
SIP widzi jednak pierwsze efekty monitoringu, którego wyniki przekazano Straży Granicznej do konsultacji jeszcze przed publikacją. – Liczba odmów nadal jest ogromna, ale cudzoziemcy, którzy się do nas zgłaszają po pomoc, coraz częściej mają decyzje o odmowie wjazdu. Wcześniej wszyscy deklarowali, że SG odmawia wydania im ich egzemplarza decyzji, a jedynie wbija w paszportach pieczątki najczęściej z literą „C” oznaczającą brak wizy. To już jest postęp, bo świadczy o przestrzeganiu przez funkcjonariuszy procedury, poza tym na odmowę można się w trybie administracyjnym poskarżyć – dodaje Chrzanowska.
Co ważne, w ocenie SIP sytuacja na przejściu w Medyce oraz na lotnisku Warszawa-Okęcie wygląda zupełnie inaczej i tam do pracy pograniczników nie było żadnych uwag.
- Chciałabym zapewnić, że wszelkie czynności wykonywane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej realizowane są na podstawie i w granicach obowiązujących przepisów, z poszanowaniem wynikających z nich praw oraz wolności osób objętych postępowaniem. W tym miejscu należy wskazać, że funkcjonariusze Straży Granicznej, zgodnie z art. 9 ust 5 ustawy z dnia 12 października 1990 r. o Straży Granicznej w toku wykonywania wszelkich czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności oraz przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela.Priorytetem Straży Granicznej jest zwracanie uwagi na staranny dobór funkcjonariuszy typowanych do służby. Szczególny nacisk kładzie się na znajomość języków obcych oraz posiadanie wiedzy z zakresu szeroko pojętej problematyki praw człowieka oraz odmienności kulturowej poszczególnych grup narodowościowych. W procesie rekrutacyjnym brane pod uwagę są również postawy prezentowane przez kandydatów wobec cudzoziemców - zapewnia nas ppor. SG Agnieszka Golias, rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej i dodaje: - Co więcej, w celu upowszechniania wśród funkcjonariuszy Straży Granicznej problematyki praw człowieka oraz standardów wynikających z przepisów Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (w tym orzecznictwa wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w ośrodkach szkoleniowych Straży Granicznej realizowanych jest szereg specjalistycznych szkoleń i warsztatów poświęconych ww. zagadnieniom.
- Funkcjonariusze Straży Granicznej ukierunkowywani są na indywidualne podejście do cudzoziemca oraz minimalizowanie ryzyka naruszenia zasady non-refoulement - mówi rzeczniczka SG i tłumaczy, że czynności związane z odmową wjazdu realizowane są m.in. na podstawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 9 marca 2016 r. w spawie unijnego kodeksu zasad regulujących przepływ osób przez granice: Tym samym, jeżeli cudzoziemiec nie spełni określonych w prawie warunków wjazdu i charakter jego wjazdu ma inny cel niż poszukiwanie ochrony to następstwem tego jest wydanie decyzji o odmowie wjazdu na terytorium RP. Ponadto, w Straży Granicznej funkcjonuje transparentna procedura, w ramach której każda osoba, która uzna, że zachowanie funkcjonariusza odbiega od przyjętych norm i standardów ma prawo i możliwość złożenia skargi i w każdej placówce SG i na każdym przejściu granicznym taka informacja jest umieszczona.