Tworzenie dowództwa w Elblągu dotyczyło jedno z pism, które w połowie marca prezydent Andrzej Duda wysłał do ministra Macierewicza (drugie było w sprawie obsady ataszatów). Tydzień później dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski poinformował, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami ministra obrony narodowej i nosi się z zamiarem kontynuowania korespondencji. Z kolei szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch zaprosił szefa MON na spotkanie z prezydentem, które odbyło się w poprzedni piątek, 31 marca.

Reklama

W piśmie do ministra obrony prezydent zwracał uwagę, że Polska na szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. podjęła się wyznaczyć dowódcę elbląskiej dywizji oraz oficerów, którzy będą tam służyć. Podkreślił, że sprawne utworzenie dowództwa to zadanie tym bardziej pilne, że zgodnie z przyjętym harmonogramem jednostka ma osiągnąć wstępną zdolność do końca czerwca 2017 r., a pełną gotowość - do końca 2018 r. W związku z tym prezydent napisał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat stopnia zaawansowania prac nad utworzeniem dowództwa.

Macierewicz odpisał, że "założony cel dotyczący wstępnej gotowości dowództwa zostanie osiągnięty terminowo lub z niewielkim przesunięciem czasowym niemającym wpływu na powodzenie całego projektu".

"Dowódca przyszłego MND NE został przeze mnie już wskazany, podobnie jak dowódca i miejsce stacjonowania nowotworzonego dowództwa dywizyjnego obejmującego jednostki 16 Dywizji Zmechanizowanej" - napisał minister. Dowództwo 16 DZ znajduje się obecnie właśnie w Elblągu.

MON informuje, że na dowódcę wielonarodowej dywizji w Elblągu został wyznaczony gen. bryg. Krzysztof Motacki. Ministerstwo podało też, że 16 DZ będzie nadal funkcjonować z jej aktualnym dowódcą; jest nim gen. dyw. Marek Sokołowski.

Etat wielonarodowego dowództwa dywizji ma liczyć 280 stanowisk, z czego 75 mają obsadzić żołnierze spoza Polski. 20 marca MON poinformowało prezydenta Andrzeja Dudę, że do tej pory uzyskano deklaracje dotyczące 32 stanowisk, z czego 10 z USA i sześć z Czech. 31 marca, gdy w Warszawie przebywał minister obrony Czech Martin Stropnicky, poinformowano, że ten kraj afiliuje swoją brygadę zmechanizowaną przy elbląskim dowództwie, a także przy dowództwie Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie.

Reklama
Gen. Motacki od połowy listopada 2016 r. był w rezerwie kadrowej. Wcześniej przez ponad trzy lata służył w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego - najpierw jako zastępca szefa zarządu planowania operacyjnego, a od sierpnia 2013 r. jako szef tego zarządu, przekształconego w 2015 r., z powodu reformy systemu dowodzenia, w zarząd planowania użycia sił zbrojnych i szkolenia. Wcześniej, w od 2012 r. był zastępcą dowódcy i szefem sztabu 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, a od 2009 r. dowódcą 2. Brygady Zmechanizowanej. Pozostając na tym stanowisku, przez pół roku był w Afganistanie zastępcą dowódcy regionu wschodniego ds. koalicyjnych.

Gen. Motacki ma za sobą m.in. dwukrotną służbę w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Iraku
na stanowiskach szefa sztabu Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe (2007) i szefa oddziału szkolenia w jej sztabie (2004-05). W latach 1999-2000 był zastępcą dowódcy, a następnie dowódcą PKW SFOR w Bośni i Hercegowinie, a w latach 1995-96 - oficerem operacyjnymi w misji ONZ UNIFIL w Libanie. Służył także jako szef oddziału w Dowództwie Wojsk Lądowych, szef sztabu 1 Dywizji Zmechanizowanej oraz szef szkolenia, szef sztabu i zastępca dowódcy w 15. Brygadzie Zmechanizowanej.

Motacki jest doktorem nauk społecznych, absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz kursów m.in. w NATO Defense College, US Naval Postgraduate School i Akademii Obrony Narodowej.