19-latek ukrywał się na Śląsku, po zatrzymaniu został przewieziony do małopolskiej komendy policji, gdzie pozostaje do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Kraków Podgórze. O zatrzymaniu podejrzanego poinformowało w piątek radio RMF. Sprawa dotyczy napaści na 19-letniego chłopaka, do jakiej doszło we wtorek 30 stycznia ok. godz. 20 na ul. Teligi. Z relacji świadków wynika, że chłopak był w towarzystwie dwóch znajomych, kiedy nadbiegła grupa zamaskowanych osób, uzbrojonych w siekiery i maczety.
Za uciekającym 19-latkiem udało się początkowo czterech napastników, następnie nadbiegło jeszcze sześć osób i wszyscy zaatakowali pokrzywdzonego. W wyniku napaści nastolatkowi odcięto rękę na wysokości łokcia, doznał on też licznych obrażeń nóg. W ciężkim stanie został przewieziony karetką do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie 1 lutego nad ranem zmarł.
Zdaniem policji, pobicie nastolatka było zaplanowane, prawdopodobnie chodziło o porachunki pseudokibiców. Wcześniej krakowska policja podawała, że ofiara napaści miała 18 lat. Z ustaleń śledztwa wynika, że ataku dopuściła się grupa ok. 10 osób ubranych w czarne kurtki, z zamaskowanymi twarzami, z widocznymi emblematami kibiców jednego z krakowskich klubów piłkarskich. Napastnicy byli uzbrojeni w maczety i siekiery.
W lutym krakowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali aresztowani. Pozostali dwaj zatrzymani wówczas młodzi mężczyźni zostali przesłuchani w charakterze świadków. Jak poinformował Sebastian Gleń, ustalenia poczynione wówczas przez policjantów w tej sprawie wskazywały także na czynny udział jeszcze innych osób, w tym 19-latka, który zaraz po zabójstwie zaczął się ukrywać przez organami ścigania, cały czas zmieniając miejsce pobytu.
W lutym br. w jego sprawie zostało wydane postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów zabójstwa i zastosowaniu tymczasowego aresztu. Kilkumiesięczne poszukiwania podejrzanego zostały zwieńczone sukcesem. W czwartek w godzinach rannych 19-latek został zatrzymany w wynajmowanym pokoju hotelowym na terenie woj. śląskiego – poinformował Gleń.
W akcji brali udział policjanci wydziałów do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców, dochodzeniowo-śledczego i kryminalnego KWP w Krakowie, a także małopolscy i śląscy antyterroryści. Kompletnie zaskoczony zatrzymaniem podejrzany został przewieziony do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, gdzie pozostaje do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Kraków Podgórze.
Po śmierci syna ojciec zaatakowanego dziękował wszystkim za pomoc w zbieraniu krwi, prosił o wskazanie sprawców i apelował o zaniechanie zemsty. "Prośba o pomoc w odnalezieniu sprawców, którzy w kilkunastu zamordowali mojego syna. Prośba do kibiców i znajomych, aby nie szukali zemsty, bo kolejna rodzina może cierpieć! Wartością najwyższą, ponad wasze idee, układy, interesy, powinno być ludzkie życie!" - napisał na portalu społecznościowym.