Na to blisko milion mieszkańców czekało od lat!. Dzięki nowej, obowiązującej od miesiąca ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, lokatorzy mogą wykupywać swoje M dosłownie za kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. Ale nie w olsztyńskiej spółdzielni Pojezierze - informuje "Fakt". Bo prezes i jego urzędnicy, nie dość, że okłamują mieszkańców, to jeszcze próbują wyłudzić od nich gigantyczne pieniądze.
"Poszedłem do spółdzielni złożyć wniosek o przekształcenie mieszkania na własnościowe. Według nowej ustawy powinienem je dostać niemal za darmo" - opowiada "Faktowi" Stefan Raczkie (na zdjęciu z lewej). "Tymczasem ludzie prezesa każą mi płacić 4 tysiące złotych za metr kwadratowy. W sumie chcą ode mnie wyłudzić 140 tysięcy złotych!" - oburza się na łamach bulwarówki lokator.
Eksperci nie mają wątpliwości. "To niezgodne z nowym prawem spółdzielczym" - komentuje Lidia Staroń, posłanka PO, która w Sejmie pracowała nad ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych.
Ale prezes spółdzielni Pojezierze zupełnie nic sobie z tego nie robi. I nie rozumie problemów spółdzielców, których przez lata nie było stać na wykup własnych lokali. Zarabiając 15 tysięcy złotych miesięcznie bez problemu było go stać na budowę nowej willi na najbardziej ekskluzywnym osiedlu domków Brzeziny w Olsztynie - donosi "Fakt".
Teraz prezes, za pośrednictwem Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego dąży do uchylenia nowych przepisów. I chce, by ustawa została skierowana jak najszybciej do Trybunału Konstytucyjnego. "Jest ona krzywdząca dla mieszkańców. Przez nią tylko wzrosną czynsze" - tłumaczy.
Teraz wszystko zależy od Janusza Kochanowskiego. To właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich może skierować ustawę do Trybunału, by zbadać czy jest zgodna z konstytucją. Jak dowiedział się "Fakt", wnioski od prezesów spółdzielni, a także mieszkańców z całej Polski są w tej chwili analizowane. W ciągu kilku najbliższych tygodni zapadnie decyzja, czy ustawa trafi do Trybunału. Jeśli ten uzna przepisy za niezgodne z konstytucją, wykup mieszkań na tak korzystnych warunkach jak teraz, będzie niemożliwy.