Pijany lekarz wpadł po tym, jak pojechał na wezwanie do 85-letniej staruszki. Jej rodzina wyczuła od niego alkohol i natychmiast zaalarmowała policję. Przed zatrzymaniem, jeszcze na dyżurze, amator mocnych trunków udzielał pomocy dwóm innym osobom.
Jego działania na szczęście nie zaszkodziły chorym. Pijanemu lekarzowi grozi nie tylko zwolnienie z pracy, ale też zakaz wykonywania zawodu, przynajmniej na czas śledztwa.