Sąd zajmie się oceną wypadku, jaki wokalista Lady Pank spowodował 9 czerwca na koncercie w Pruszczu Gdańskim. Wtedy to artysta rzucił w kierunku publiczności plastikową butelką z wodą. "Nie chciałem nią trafić w kogokolwiek" - zarzeka się Panasewicz. Ale trafił. I to prosto w głowę 23-letniej Moniki K.
W śledztwie Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim poszkodowana kobieta zeznała, że w pewnym momencie coś jej błysnęło w oczach, upadła i obok na ziemi zobaczyła butelkę wody mineralnej. Wyrzucona przez Panasewicza butelka uszkodziła jej aparat fotograficzny.
Zaraz po koncercie policja zbadała wokalistę Lady Pank alkomatem. Okazało się, że miał we krwi 1,8 promila alkoholu. Artysta twierdzi, że dopiero po występie napił się whisky, jaką zespół otrzymał od organizatora.
Zachowanie Janusza Panasewicza uznano w akcie oskarżenia za chuligańskie. Dziennik.pl znalazł film, który jest podstawowym dowodem w sprawie. Pod koniec nagrania widać dziwne zachowanie artysty i pechowy rzut butelką.