Morderca Kristiny upozorował gwałt na dziecku. Dlatego, jak pisze "Gazeta Wyborcza", policjanci początkowo zaczęli sprawdzać pedofilów, którzy mieszkali w okolicy. U jednego z mężczyzn znaleziono na komputerze zdjęcia z dziecięcą pornografią. Prokuratura nie chce jednak - by uniknąć samosądu - podać miejscowości, gdzie mieszkał zatrzymany, ani ujawnić innych jego danych. Zatrzymany nie przyznał się też do winy. Sąd aresztował go jednak na dwa miesiące. Policja sprawdza teraz, skąd miał zdjęcia oraz jak i komu je rozpowszechniał.
10-letnia Kristina 13 czerwca około godz. 13 wyszła ze szkoły w centrum wsi Mrowiny, gdzie mieszkała; od domu dzielił ją kilometr. Ostatni raz była widziana 200 metrów od domu. Jej ciało znaleziono tego samego dnia w lesie - 6 km od Mrowin. Prokuratura w Świdnicy poinformowała 14 czerwca, w piątek, że przyczyną śmierci 10-letniej dziewczynki były rany kłute klatki piersiowej i szyi.
Podejrzany o jej zabójstwo 22-letni Jakub A. został zatrzymany 16 czerwca, w niedzielę w godzinach popołudniowych. Wieczorem został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy na przesłuchanie. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, ze znieważeniem zwłok, oraz zarzut podżegania we wcześniejszym okresie innej osoby do udziału w zabójstwie. Według prokuratury podejrzany przyznał się do obu stawianych mu zarzutów także podczas posiedzenia aresztowego w sądzie. We wtorek sąd aresztował go na trzy miesiące.