Chodzi o cztery pytania prawne do Trybunału Konstytucyjnego, które sędzia Izby Cywilnej SN Kamil Zaradkiewicz sformułował 1 lipca. Pytania dotyczą powołań sędziów do SN na podstawie uchwał poprzedniej Krajowej Rady Sądownictwa oraz uprawnień do pełnienia funkcji I prezesa i prezesów SN przez takich sędziów. Ponadto w postanowieniu o sformułowaniu pytań zawnioskowano jednocześnie o wstrzymanie do rozstrzygnięcia Trybunału toczących się postępowań ws. zeszłorocznych powołań sędziów SN m.in. do nowych Izb tego sądu.

Reklama

W kolejnym postanowieniu z 9 lipca sędzia Zaradkiewicz zastosował zabezpieczenie w związku ze skierowanymi pytaniami. Polegało ono na wstrzymaniu wykonywania czynności kierowniczych i organizacyjnych przez prezesa Izby Cywilnej SN Dariusza Zawistowskiego. Zaradkiewicz postanowił też w tej decyzji o "przekazaniu postanowienia wraz z aktami sprawy Prezesowi SN kierującemu pracami Izby Dyscyplinarnej celem niezwłocznego przekazania ich do TK". Następnie prezes Izby Dyscyplinarnej przekazała akta do Trybunału. TK nadał już bieg pytaniom prawnym Zaradkiewicza.

Z komunikatu opublikowanego na stronie SN wynika, że w czwartek prezes Gersdorf skierowała do RPO Adama Bodnara, jako uczestnika postępowania przed Trybunałem, pismo z prośbą podjęcie działań prowadzących do umorzenia postępowania ws. pytań sędziego Zaradkiewicza.

"Skierowanie tych pytań oraz wniosku o udzielenie zabezpieczenia dla ich rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny RP nie znajduje jednak uzasadnienia ani w przepisach ustawy zasadniczej, ani w przepisach regulujących funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego RP, ani w stanie sprawy prowadzonej przez Sąd Najwyższy pod sygn. IV CSK 176/19 (sprawa, na kanwie której Zaradkiewicz sformułował pytania do TK - PAP)" - wskazała prezes Gersdorf.

Według I prezes SN sformułowanie pytań całkowicie mija się z celem. "W konsekwencji wydanie tego postanowienia należy uznać nie tyle za nadużycie, co za rażące naruszenie tego przepisu ustawy zasadniczej" - zaznaczyła prezes Gersdorf.

W piśmie do RPO wskazano, że okoliczności w tej sprawie przemawiają za: odmową przyjęcia pytań prawnych do rozpoznania przez Trybunał albo za zmianą postanowienia o nadaniu biegu tym pytaniom albo za umorzeniem wszczętego postępowania przez stwierdzenie niedopuszczalności wniesienia pytań.

Reklama

"W konsekwencji za niedopuszczalne wypada uznać również ewentualne merytoryczne odnoszenie się przez Trybunał Konstytucyjny do wniosku o udzielenie zabezpieczenia" - zaznaczyła prezes Gersdorf.

Jej zdaniem, nie jest wiadome, dlaczego dla właściwego rozpoznania pytań Zaradkieiwcza niezbędne jest wstrzymanie postępowań sądowych w tym także przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

W środę prezes Małgorzata Gersdorf skierowała do rzecznika dyscyplinarnego SN żądanie podjęcia czynności wyjaśniających w związku z postanowieniami podjętymi przez sędziego Zaradkiewicza.

Pytania sformułowane do TK przez sędziego Zaradkiewicza dotyczą m.in. tego, czy zgodne z konstytucją są: przepis Kodeksu postępowania cywilnego mówiący m.in. o tym, że SN rozpoznaje skargę kasacyjną w składzie trzech sędziów oraz przepis ustawy o SN mówiący o tym, że "SN orzeka w składzie trzech sędziów, chyba że ustawa stanowi inaczej".

Chodzi o konstytucyjność tych przepisów w sytuacji, gdy sprawa jest rozpoznawana w SN z udziałem osoby powołanej na sędziego SN przez prezydenta RP na podstawie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, której skład został ustalony przez przepisy w brzmieniu obowiązującym do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 czerwca 2017 r.

Trybunał uznał wtedy za niekonstytucyjne m.in. zawarte w ustawie o KRS w ówczesnym brzmieniu odmienne procedury wyboru członków KRS spośród sędziów sądów powszechnych i spośród sędziów innych sądów tj. SN, sądów administracyjnych i sądów wojskowych, a także dwie odrębne drogi wyborów członków Rady spośród sędziów sądów powszechnych - dla sędziów sądów apelacyjnych oraz dla sędziów sądów okręgowych i rejonowych. Ponadto za niezgodne z konstytucją TK uznał wtedy indywidualne kadencje członków Rady wybranych spośród sędziów.

W pytaniach sędzia Zaradkiewicz zwrócił się także o rozstrzygnięcie konstytucyjności przepisów określających kompetencje I prezes SN Małgorzaty Gersdorf oraz prezesów SN powołanych przez poprzednią KRS, w tym sędziego Zawistowskiego. Zapytał także m.in. o "moc wiążącą" rozstrzygnięcia wydanego z udziałem sędziego powołanego przez Radę funkcjonującą na podstawie poprzednich regulacji.