Pytany w środę w PR24, czy prezydent USA Donald Trump, który niedługo odwiedzi Polskę, ogłosi zniesienie wiz do USA dla Polaków. Nie ukrywam, że jestem tu optymistą - powiedział. "Utrzymywanie wiz dla nas jest kompletnie niezrozumiałe, irracjonalne" - ocenił.

Reklama

Jego zdaniem dobrze by było, gdyby sprawa wiz "przeszła do lamusa historii".

Gowin pytany był też o list byłych ambasadorów do prezydenta USA. Grupa 23 byłych ambasadorów w skierowanym do prezydenta USA liście otwartym napisała: Panie Prezydencie, przybywa Pan do kraju, który nie jest praworządny. Pana mocny głos wzywający do tolerancji i wzajemnego poszanowania, a także przestrzegania postanowień konstytucji i innych praw, może mieć znaczenie historyczne. Wśród sygnatariuszy listu są m.in. Ryszard Schnepf, Iwo Byczewski, Piotr Nowina-Konopka, Jerzy Maria Nowak czy Andrzej Krawczyk, zrzeszeni w Konferencji Ambasadorów RP.

Gowin skomentował, że "apel kilkudziesięciu byłych ambasadorów to jest wydarzenie bez precedensu, nie tylko w Polsce". Nie znam demokratycznego państwa, w którym byli urzędnicy państwowi tak szkalowaliby własny kraj. I to w oczach prezydenta największego mocarstwa - mówił.

To jest zachowanie haniebne. Osoby, które podpisały się pod tym listem tym samym wyłączyły się z kręgu osób, które mają w życiu publicznym honor - ocenił Gowin. Dodał, że "bardzo dobrze, że oni są byłymi ambasadorami, w życiu publicznym nie powinni się pojawiać".

Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Polski 31 sierpnia wieczorem. 1 września weźmie w Warszawie udział w uroczystościach w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej - na pl. Piłsudskiego - obok prezydentów: Polski Andrzeja Dudy i Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera; Trump wygłosi przemówienie. 2 września będzie dniem dwustronnej wizyty prezydenta USA w Polsce. Odbędą się wówczas rozmowy w cztery oczy prezydentów Dudy i Trumpa, rozmowy plenarne delegacji, ponadto prezydent USA spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim.