Urodzony na Śląsku Kozina działał w charakterze biznesmena-gangstera. Nadzorował interesy rosyjskiej mafii w całej Europie i obu Amerykach. Informatorzy "Naszego Dziennika" opowiadali, że był jednym z "najlepszych cyngli" Rosjan.

W ostatnim czasie minister sprawiedliwości ogłosił, że był szykowany zamach na jego życie. To właśnie Kozina miał przyjąć zlecenie na Zbigniewa Ziobrę.

Kozina vel Franchini zyskał miano gwiazdy świata przestępczego po śmierci Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina, który powiesił się cztery lata temu w wiedeńskim więzieniu. Mieszkający w Wielkiej Brytanii pod fałszywym nazwiskiem Ślązak wpadł dzięki pomocy amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA.

Zarówno Baranina, jak i Kozina są podejrzewani o udział w morderstwie komendanta głównego policji, generała Marka Papały w roku 1998.

Ricardo Franchini został zatrzymany dopiero w tym tygodniu. Tymczasem "Nasz Dziennik" zauważa, że już w maju jeden z bliskich przyjaciół gangstera, który oddał się w ręce funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, był gotów naprowadzić na trop Koziny. Wówczas jednak CBŚ nie podjęło żadnych działań w tej sprawie.