Jak powiedziała w środę PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, śledztwo w sprawie znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy podczas obchodów 100-lecia zaślubin Polski z morzem zostało przedłużone do 31 lipca br.
Prokuratorzy z Pucka prowadzą postępowanie od 14 lutego br. Do gdańskiej prokuratury trafiło kilka zawiadomień w związku z wydarzeniami, do których doszło 10 lutego br. w Pucku, kiedy grupa osób zakłócała uroczystości z udziałem prezydenta RP.
Andrzej Duda został przywitany okrzykami: "kłamca", "będziesz siedział", "Trybunał Stanu", "republika banasiowa" i "przestań łgać". W trakcie przemówienia głowy państwa słychać było gwizdy. Według niektórych mediów w tłumie można było też usłyszeć wulgarne okrzyki.
Tego samego dnia w Wejherowie prezydenta przywitała grupa protestujących z transparentami: "wyPAD 2020", "Konstytucja" oraz "Andrzej Duda wstyd narodu". Na nagraniach z przemówienia głowy państwa było słychać gwizdy.
Śledczy sprawdzają, czy miało wówczas miejsce znieważenie prezydenta. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.
"Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów. Postępowanie jest prowadzone w sprawie" - powiedziała PAP prokurator Wawryniuk.
Prezydent Andrzej Duda gościł na Wybrzeżu z okazji 100-lecia zaślubin Polski z morzem 10 lutego br. Był wówczas w Pucku, Władysławowie i Wejherowie. Jedynie we Władysławowie uroczystości przebiegły spokojnie.