O decyzji sądu poinformował w sobotę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Wcześniej w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. To przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.
W czwartek ok. godz. 15 personel zgierskiego szpitala, który jest placówką wyznaczoną w Łódzkiem do opieki nad osobami z podejrzeniem koronawirusa, powiadomił policję o samowolnym oddaleniu się jednego ze swoich pacjentów. Mężczyzna trafił tam z objawami choroby COVID-19.
Jak przekazała Magdalena Nowacka z Komendy Policji Powiatowej w Zgierzu, funkcjonariusze wspierani przez łódzki oddział prewencji przeczesywali teren wokół szpitala i sprawdzali drogi wyjazdowe ze Zgierza. Zasięg poszukiwań rozszerzył się także na Łódź oraz pobliskie powiaty, w tym sieradzki i zduńskowolski.
Jednocześnie ustalono, że 54-latek, u którego podejrzewano zakażenie koronawirusem, był poszukiwany listem gończym do odbycia kary 1,5 roku więzienia. Ostatecznie po 3 godzinach poszukiwań mężczyznę namierzono w jednym z mieszkań w Łodzi, gdzie - przy użyciu wszelkich środków ostrożności - został zatrzymany. Ostatnie godziny spędził w specjalnie przygotowanej celi.
"54-latek z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, został przetransportowany przez policjantów do jednostki penitencjarnej" – poinformowała w sobotę na swoim profilu na Facebooku Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.