Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformowali we wtorek o kolejnych obostrzeniach, w tym ograniczeniach w poruszaniu się osób, w związku z epidemią koronawirusa. Wojsko Polskie będzie wspólnie z policją patrolować ulice. Jeden policjant, jeden żołnierz, przede wszystkim Żandarmeria Wojskowa - powiedział PAP szef MON, przypominając, że ta formuła była już wykorzystywana np. podczas świąt i wzmożonego ruchu.

Reklama

Minister przypomniał, że dotychczas żołnierze przede wszystkim wspierali Straż Graniczną, a żandarmi i WOT kontrolowali przestrzeganie kwarantanny; żołnierze WOT dostarczają także żywność osobom starszym, kombatantom, opiekują się rodzinami lekarzy i medyków odizolowanych od swoich bliskich, wojsko uruchomiło także pomoc psychologiczną, by łagodzić skutki odosobnienia. Wszystkie te aktywności są utrzymane. Nowe jest to, że razem z policjantami żołnierze będą patrolowali ulice. Do obecności żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej jesteśmy już przyzwyczajeni. Żołnierze, których mottem jest +zawsze gotowi, zawsze blisko+, pełnili służbę w czasie podtopień i nawałnic w ubiegłym roku, służą też pomocą od początku bieżącego roku – podkreślił.

Zapewnił, że epidemia koronawirusa nie odbija się na codziennej działalności szkoleniowej w wojsku. Szkolenia są prowadzone. Wojska operacyjne koncentrują się na zapewnieniu bezpieczeństwa na granicach naszego kraju, a WOT zajmują się np. dostarczaniem żywności osobom, które potrzebują takiego wsparcia. Możemy powiedzieć, że to też jest swoiste praktyczne szkolenie żołnierzy WOT - podkreślił.

W przeciwdziałanie epidemii koronawirusa jest zaangażowanych ok. 5 tys. żołnierzy, wspierających inne służby mundurowe i służbę zdrowia. Logistycy z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych rozpoczęli transport 3 mln par rękawiczek ochronnych do 16 punktów zarządzania kryzysowego. Wojsko utrzymuje w gotowości 14 wojskowych szpitali i pięć ośrodków medycyny prewencyjnej, oferuje miejsca do odbywania kwarantanny i w razie potrzeby służy transportem.