Kardynał Dziwisz napisał, że lektura "Strachu" napełniła go wielkim bólem i choć rozumie, że do wydania tej książki skłoniły Znak "pewne względy" to nie może "przejść obojętnie nad tworzeniem atmosfery jakichś napięć narodowościowych w naszej Ojczyźnie na tle wybiórczych danych historycznych".

Reklama

Prezes Znaku Henryk Woźniakowski broni decyzji o wydaniu książki, bo - jak podkreślił odpowiadając kardynałowi - ma się ona przyczynić do poznania przeszłości, rzeczowej debaty historyków i do przezwyciężenie pokutujących w społeczeństwie pozostałości antysemityzmu.

Woźniakowski przyznał w liście, że Gross koncentruje się wyłącznie na mrocznej stronie stosunków polsko-żydowskich, ale też nie aspiruje on do przedstawienia ani całokształtu tych stosunków ani panoramy powojennej Polski.

Polskie tłumaczenie książki "Strach" trafiło do księgarń w ubiegłym tygodniu. Książka dotyczy antysemityzmu w Polsce po II wojnie światowej. Według autora, antysemityzm miał przyzwolenie społeczne, m.in. wskutek udziału Polaków w grabieniu mienia ofiar holokaustu, czego po wojnie komuniści nie rozliczali.

Reklama