O sprawie napisał wczorajszy :The Times”. Jak podaje gazeta, brytyjski minister edukacji Jim Knight uznał za udany trwający od kilku lat pilotażowy program edukacyjny organizacji Holocaust Education Trust (HET). Polegał on na tym, że najlepsi uczniowie uczyli się historii II wojny światowej oglądając na własne oczy to, co zostało z obozu śmierci Auschwitz-Birkenau.

Reklama

Knight chce, żeby z programu korzystali teraz także słabsi uczniowie. Program będzie dotowany na stałe - rząd brytyjski przeznacza na niego 1,5 mln funtów rocznie. Do każdych stu funtów wyłożonych przez szkołę budżet centralny dołoży kolejne dwieście. "Holocaust był jednym z najbardziej stygmatyzujących wydarzeń w historii świata" - argumentuje Knight. "Zginęło 6 mln ludzi. Nie dlatego, że zrobili coś złego, lecz za to, kim byli. Każdy młody człowiek powinien to zrozumieć".

Karen Pollock, dyrektorka HET, nie ukrywa radości, że właśnie projekt jej organizacji został poparty przez rząd. "Niektórzy dopiero w Auschwitz zrozumieli, jaką wartość ma ich życie" - mówi. "Chcemy, żeby młodzi ludzie zrozumieli, co w życiu jest ważne i zastanowili się nad znaczeniem tego, co tak naprawdę wydarzyło się tu w czasie II wojny światowej".

I wszystko wskazuje na to, że to się udaje. 19-letni Aristides Bernard-Grau ze szkoły Graveney w Wandsworth w południowym Londynie opowiada, co przeżył podczas wyjazdu. "Gdy tam jechałem, sądziłem, że będzie to jak wyjazd do fabryki słodyczy" - opowiada. "Czułem się zwyczajnie, dopóki nie zobaczyłem kolekcji ludzkich włosów, dosłownie całych ton. Wtedy zrozumiałem, gdzie jestem i na co patrzę".

Reklama

Czy ten program zadziała także na innych młodych uczniów z Anglii? Trudno przewidzieć.

Pollock twierdzi jednak, że niejednokrotnie młodzież, która odwiedziła Auschwitz, później znajdowała się w czołówce protestujących przeciw lokalnym kandydatom na radnych z ramienia brytyjskich narodowców. "W Auschwitz nauczyłem się czegoś o człowieczeństwie" - mówi Bernard-Grau. "Gdyby to ode mnie zależało, chciałbym, żeby każde dziecko zobaczyło to miejsce".

p

Reklama

Pamiętam, że wieczorem nie mogłam zasnąć

ALEKSANDRA KANIEWSKA: Słyszałyście kiedyś o Auschwitz?

FIONA WILSON*: Oczywiście, byłam tam nawet z rodzicami trzy lata temu. Wybraliśmy się do Polski podczas przerwy świątecznej, w grudniu. Dużo zwiedzaliśmy - byliśmy w Krakowie, Warszawie, na północy Polski. No i przede wszystkim pojechaliśmy do Auschwitz. Rodzice zawsze dużo opowiadali mi o historii...

Co mówili ci o Auschwitz?

FIONA: Że to potworne miejsce, w którym zginęło mnóstwo niewinnych ludzi. I że ludzie nie mogą o tym zapominać.

Pamiętasz, co czułaś podczas tej wycieczki?

FIONA: Nie chciało mi się wierzyć, że to wszystko zdarzyło się naprawdę. Obóz w Auschwitz ma specyficzny klimat. To okropne, przygnębiające miejsce, te wszystkie pozostałości po ludziach – włosy, buty. Kiedy zwiedzaliśmy obóz, było pusto, ciemno i pewnie jeszcze bardziej smutno niż zazwyczaj. Nawet nie mieliśmy ochoty robić zdjęć... Pamiętam, że wieczorem nie mogłam zasnąć...

Czy to dobry pomysł, żeby młodzi Brytyjczycy jeździli do Auchwitz-Birkenau?

LORA FISHER*: Nigdy tam nie byłam i chciałabym zobaczyć na własne oczy, jak to wyglądało. W szkole nie uczyliśmy się jeszcze dokładnie o obozach koncentracyjnych, a temat II wojny światowej przerabiany był bardzo ogólnie. Ale za rok zaczynam przygotowania do matury (w Wielkiej Brytanii to tzw. A-levels) i wtedy będziemy pogłębiać materiał.

FIONA: Uczniowie powinni móc uczestniczyć w takich wyjazdach. To traumatyczne, ale i ważne doświadczenie. Trudno wyobrazić je sobie, czytając książkę czy nawet oglądając filmy dokumentalne. Wiem, że paru moich kolegów już było na takich edukacyjnych wycieczkach i mocno je wspominają.

Kiedy słyszycie "Auschwitz" myślicie "Polska" lub "polskie obozy koncentracyjne"?

Fiona: Przede wszystkim myślę "Hitler i naziści”. To straszne, ile złego mógł zrobić jeden człowiek.Lora: Takie obozy mogły powstać w każdym miejscu na ziemi. To nie ma żadnego znaczenia, gdzie je zbudowano.

*Fiona Wilson, 16 lat, i Lora Fisher, 15 lat, uczennice Wychwood School w Oksfordzie – dziennej szkoły z internatem dla dziewcząt w wieku 11 – 18 lat