"Wszystko wskazuje na to, że była to próba samobójcza" - mówi Krzysztof Zaporowski z biura rzecznika prasowego KWP we Wrocławiu. "Ta młoda kobieta nie mieszkała w tym domu" - dodaje.

Na razie nie wiadomo, co popchnęło nastolatkę do takiego kroku. Może jednak mówić o ogromnym szczęściu, bo spadła na dach samochodu, który zamortyzował siłę uderzenia. Gdyby trafiła kilka centymentrów obok, uderzyłaby w beton. Niemal na pewno zginęłaby na miejscu.

Reklama

17-latka została natychmiast przewieziona do szpitala. Jest nieprzytomna i połamana. Ale jej stan lekarze oceniają jako stabilny.