Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił w poniedziałek sześć kobiet obwinionych o to, że próbowały bezprawnie zablokować Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, organizowany w Hajnówce przez środowiska narodowe. Sąd pierwszej instancji skazał obwinione na 200 zł grzywny.

Reklama

Sprawa związana jest z edycją marszu z lutego 2019 roku. Marsz od początku wzbudza w Hajnówce emocje, bo upamiętnia m.in. postać kpt. Romualda Rajsa "Burego", którego oddziały podziemia niepodległościowego w 1946 r. spacyfikowały kilka wsi w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkiwanych przez prawosławną ludność pochodzenia białoruskiego. Zginęło wówczas 79 osób, w tym dzieci.

W Hajnówce znaczną część mieszkańców stanowią prawosławni pochodzenia białoruskiego. W dniu przemarszu, 23 lutego 2019 r. na trasie stanęło kilkadziesiąt osób próbujących go zablokować. Nie dopuściła jednak do tego policja, która szczelnym kordonem oddzieliła protestujących od uczestników marszu, gdy ci przechodzili obok.

Grzywna w pierwszej instancji

Ostatecznie do sądu trafiły wnioski o ukaranie kilkudziesięciu osób obwinionych o naruszenie przepisów Kodeksu wykroczeń. W sprawie, w której w poniedziałek zapadł prawomocny wyrok uniewinniający, chodziło m.in. o zarzuty tamowania lub utrudniania ruchu na drodze publicznej. W ub. roku hajnowski sąd rejonowy sześć obwinionych o to kobiet skazał na grzywny po 200 zł. Obrońca złożył apelację w sprawie całej szóstki, wnioskując o uniewinnienie.

Jest wyrok po apelacji

Reklama

Rozprawa odwoławcza odbyła się w poniedziałek i tego dnia zapadł też wyrok. Sprawa odbyła się bez udziału mediów - przewodniczący składu orzekającego nie wydał zgody na obecność dziennikarzy na sali rozpraw ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa. W Sądzie Okręgowym w Białymstoku to przewodniczący składu orzekającego każdorazowo decyduje, czy obecność mediów jest możliwa, biorąc pod uwagę wielkość danej sali rozpraw i liczbę uczestników procesu.

Rzecznik SO w Białymstoku sędzia Dariusz Gąsowski powiedział PAP, że sąd oparł swoje orzeczenie na podobnej argumentacji, jak wcześniejsze składy orzekające tego sądu, w tożsamych sprawach dotyczących marszu w Hajnówce, gdy w postępowaniu odwoławczym zapadały prawomocne wyroki uniewinniające.

"Mamy tutaj całkowitą jednolitość kierunku orzekania. Uznajemy, że stopień społecznej szkodliwości tych zachowań nie uzasadnia tego, by traktować je jako czyny karalne i zasługujące na pociąganie do odpowiedzialności karnej tych osób" - dodał.(