Jak informuje dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun, policja zatrzymała Kołodziejczyka w Koszutach.
Funkcjonariusze użyli gazu. Nie obyło się bez przepychanek. Zgromadzeni krzyczeli do policjantów: "Rozkuj go!".
Lider AgroUnii został zatrzymany po tym, jak z grupą innych rolników próbował zablokować wóz strażacki wezwany do ugaszenia podpalonych przez protestujących opon.
Nie schodźcie z barykady - krzyczał, gdy policjanci prowadzili go do radiowozu. Mimo zatrzymania został wypuszczony.
Jesteśmy w Koszutach, to legendarne miejsce, gdzie strajki odbywały się w latach 90. To tutaj policja pałowała rolników, to tutaj nas bili. Tutaj nie chcieli, żeby rolnicy dochodzili do głosu. Ale dzisiaj my nie odpuścimy. Mamy jasne warunki, żądamy spotkania z premierem i to jak najszybszego. To on jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w kraju - mówił w środę w trakcie protestu prezes Agrounii Michał Kołodziejczak.
Jak dodał, protestujący chcą jasnej deklaracji: "piątka dla zwierząt będzie odrzucona, nie będzie dalej procedowana".
My nasze postulaty dopiero będziemy rozbudowywać, dopiero je pokażemy. Ale musi być dialog. Tak jak mówię to bardzo często - jesteśmy w stanie poprzeć bardzo trudne decyzje rządu, ale muszą być z nami konsultowane, to muszą być nasze wspólne decyzje. Tutaj są rolnicy, którzy są bardzo zdeterminowani i my dzisiaj nie zejdziemy z tej drogi dopóki nie będą podjęte odpowiednie decyzje. Jesteśmy bardzo pokojowo nastawieni - mówił.
Nad przebiegiem protestu czuwa obecna na miejscu policja. Jak tłumaczył PAP kom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji, sytuacja jest dynamiczna, ale nie doszło do większych incydentów.
Protest w Koszutach nadal trwa; zabezpieczamy i pilnujemy, by był tam względny porządek. W pewnym momencie doszło jednak do takiej sytuacji, że straż pożarna jadąc na sygnale chciała przejechać przez drogę, a była osoba (prezes Agrounii - PAP), która uniemożliwiała przejazd straży. W związku z tym zostały zastosowane kajdanki, poszliśmy z panem do radiowozu, pan został wylegitymowany i po wylegitymowaniu został zwolniony – powiedział Święcichowski.
Podobne protesty odbywają się w środę w ponad 100 lokalizacjach.
W Wielkopolsce utrudnienia występują m.in. na drodze krajowej nr 11, na odcinku Chodzież - Oborniki, Pleszew - Ostrów, Jastrowie - Podgaje, oraz Środa Wlkp.- Jarocin. Protesty odbywają się też na drogach krajowych nr 12 na odcinku Leszno - Wschowa, dk 36 między Kobylinem a Krotoszynem, dk 15 między Krotoszynem a Koźminem, dk 12 między Gostyniem a Borkiem, a także na trasie Września - Gniezno - Słupca.
Kolumny ciągników rolniczych utrudniają przejazd również na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Trzciel - Pniewy, na dk 10 na odcinku Piła - Wyrzysk, oraz na dk 32 na odcinku Sulechów - Wolsztyn.
Podobnie jak dwa tygodnie temu, dzisiaj rolnicy ponownie wyjechali na drogi w całej Polsce i protestują przeciwko tak zwanej "piątce Kaczyńskiego". Kierowcy muszą spodziewać się blokad i spowolnienia ruchu. Utrudnienia występują w ponad 200 miejscach kraju. Problemy z przejazdem w związku z protestami występują również na drogach wojewódzkich.
Protestujący domagają się, by rządzący zrezygnowali z dalszych prac nad ustawą o ochronie zwierząt.
Projekt zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych czy zakaz trzymania psów na krótkich łańcuchach.