W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców - osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Według informacji Straży Granicznej z poniedziałku grupa liczy obecnie 24 osoby. We wtorek wieczorem media obiegło nagrania, na którym widać, jak poseł Franciszek Sterczewski (KO) próbuje biegiem wyminąć kordon Straży Granicznej i przekazać koczującym torbę z jedzeniem.

Reklama

Poseł Solidarnej Polski Jacek Ozdoba w reakcji na te wydarzenia napisał na Twitterze, że składa do sejmowej komisji etyki wniosek o ukaranie Sterczewskiego naganą "w związku z jego skandalicznym zachowaniem na terenie granicy polsko-białoruskiej na wysokości miejscowości Usnarz Górny oraz wypowiedzią z dnia 25 sierpnia 2021 r. w stosunku do funkcjonariusz Straży Granicznej". Polityk przedstawił treść samego wniosku.

"Naruszył zasady etyki poselskiej", "obniżył powagę całej izby"

Reklama

"Poseł Franciszek Sterczewski swoim zachowaniem, oraz wypowiadanymi słowami obniżył powagę całej izby, naruszył zasady etyki poselskiej za co powinna go za to spotkać zasłużona kara" - napisał Ozdoba.

"Pomimo komunikatów ze strony służb w pewnym momencie zaczął uciekać przed funkcjonariuszami Straży Granicznej i żołnierzami, po chwili został jednak dogoniony i otoczony. W związku z powyższym powstaje pytanie, czy tak powinien zachowywać się poseł na Sejm RP, tj. nie stosować się do komunikatów służb, uciekać przed polskimi funkcjonariuszami, a dodatkowo utrudniać im wykonywanie powierzonych zadań, m.in. ochrony granicy polsko-białoruskiej?" - czytamy we wniosku.

Ozdoba jako "kolejne haniebne zachowanie" Sterczewskiego wskazał słowa, które padają w opublikowanym przez posła opozycji filmie na Facebooku. "W ww. wideo możemy usłyszeć m.in.: "nie jestem przypadkowym gościem, tylko mam swoje prawa" czym można domniemywać, iż starał się wywierać wpływ na służby, wykorzystywał immunitet poselski" - pisze Ozdoba.

Polityk wskazał również, że Sterczewski "zbliżał się do funkcjonariusza Straży Granicznej na bliską odległość, nagrywając go". Ozdoba przytoczył również słowa Sterczewskiego: "Może ja podejdę bliżej, twarz zeskanujemy i może uda się znaleźć inną drogę". Jak ocenił Ozdoba, można je "potraktować jako groźbę".