W ten sposób TK rozstrzygnął trzy pytania prawne skierowane jeszcze w 2019 r. przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Podczas rozpatrywania przez tę Izbę SN odwołania od uchwały Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie wniesiono o wyłączenie od rozpoznawania tej sprawy wszystkich sędziów tej Izby, wskazując na wątpliwości co do skuteczności ich powołania. W konsekwencji skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej zadał TK pytania prawne odnoszące się do konstytucyjności zapisów Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o SN.

Reklama

W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis Kpc, który uznaje za przesłankę mogącą wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie jakąkolwiek okoliczność odnoszącą się do procedury powołania go przez prezydenta na wniosek KRS.

W uzasadnieniu ustnym tego wyroku sędzia Mariusz Muszyński podkreślił, że zakwestionowany przepis Kpc nie jest powiązany z kwestiami ustrojowymi. - Norma z niego wywodzona dopuszczająca weryfikację legalności nominacji sędziowskich w taki sposób, że łączy sposób powoływania sędziów przez prezydenta na wniosek KRS z procesową przesłanką bezstronności, wykracza poza ramy konstytucyjnego prawa do rozpoznania sprawy przez sąd, nie dotyczy stosunku sędziego do postępowania i przedmiotu sprawy, pozwala przy tym na wkroczenie w ocenę wykonywania kompetencji przez inne organy państwa, w szczególność uprawnienia prezydenta - uzasadniał sędzia.

Trybunał orzekł też w środę o niekonstytucyjności przepisu ustawy o SN, w zakresie w jakim umożliwia on wyłączenie sędziego z orzekania z uwagi na brak kontrasygnaty premiera przy obwieszczeniu prezydenta o wolnych stanowiskach sędziowskich.

TK uznał, że obwieszczenie to nie jest aktem urzędowym prezydenta, ale to działalność urzędowa głowy państwa. - Tego rodzaju działalność odbywa się bez kontrasygnaty (...) i wszelkie tezy o jego nieważności czy niekonstytucyjności prowadzonej procedury powoływania sędziów do SN są nieuprawnione - wskazał TK.

Reklama

Jak zaznaczył Trybunał, gdyby obwieszczenie takie wymagało kontrasygnaty premiera, to pozostawałoby to w sprzeczności z konstytucyjną zasadą podziału władzy i rolą prezydenta w procesie powoływania sędziów.

Trybunał Konstytucyjny orzekł też o niekonstytucyjności innego przepisu ustawy o SN w zakresie, w jakim jest podstawą do rozstrzygania przez SN o statusie sędziego, jego uprawnieniach i skuteczności podejmowanych przez niego czynności.

Trybunał zauważył, że ta norma nie została sformułowana wprost w przepisach, ale ukształtowała się w orzecznictwie SN. "Tymczasem zasada praworządności zakłada obowiązek działania organów władzy publicznej na podstawie i w granicach prawa, co oznacza zakaz domniemywania kompetencji niewyrażonych w przepisach" - argumentował Muszyński.

W ocenie TK wykreowana w tym przypadku kompetencja SN nie mieści się w granicach konstytucji i narusza prerogatywę prezydenta.

TK podkreślił przy tym, że gdyby uznał zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją, to miałoby to nie tylko negatywne konsekwencje dla ustroju państwa, ale stanowiłoby naruszenie konstytucyjnych podstaw państwowego porządku prawnego i mogłoby doprowadzić do paraliżu sądownictwa. "W konsekwencji mogłoby doprowadzić to do szerokiego kontrolowania statusu sędziego w sprawach prowadzonych przed wszystkimi sądami w Polsce" - wskazał Trybunał.

Zdanie odrębne od wyroku przedstawił sędzia TK Jakub Stelina. Jego zdaniem, Trybunał powinien umorzyć postępowanie w tej sprawie. Według Steliny w tej sprawie nie zostały spełnione przesłanki: funkcjonalna i przedmiotowa.

Wyrok TK jest ostateczny. Trybunał orzekł w tej sprawie w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Zbigniewa Jędrzejewskiego. Sprawozdawcą był wiceprezes TK Mariusz Muszyński. To nie pierwsza taka sprawa, w której w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy orzekał TK.

W marcu 2020 r. TK orzekł w odniesieniu do postępowań karnych, że rozpoznawanie wniosków o wyłączenie sędziego z uwagi na wyłonienie go przez KRS w obecnym składzie jest niezgodne z konstytucją. Pytanie TK zadała wtedy Izba Dyscyplinarna SN.

Z kolei w czerwcu 2020 r. TK orzekł, że rozpoznawanie wniosków o wyłączenie sędziów z rozpraw cywilnych z uwagi na wyłonienie ich przez KRS w aktualnym składzie jest niezgodne z konstytucją. Tamto pytanie przedstawił wówczas TK trzyosobowy skład Izby Cywilnej SN, w którym sprawozdawcą był sędzia Kamil Zaradkiewicz.