Chodzi o wydarzenia z nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r., gdy nad Pomorzem przeszły gwałtowne burze z silnymi porywami wiatru. Zniszczony został wówczas zorganizowany w Suszku k. Chojnic obóz harcerski. Zginęły dwie harcerki w wieku 13 i 14 lat. 38 kolejnych uczestników obozu trafiło z różnymi obrażeniami do szpitali. Większość z nich pochodziła z Łodzi.

Reklama

W czerwcu ub. r. Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnił dwóch organizatorów obozu: 28-letniego Mateusza I., który pełnił funkcję komendanta oraz jego zastępcy 51-letniego Włodzimierza D. Z tym wyrokiem nie zgodziła się prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Słupsku, która wniosła do Sądu Okręgowego w Łodzi apelację. Wskazała w nim m.in. na fakt, że sąd I instancji pomimo wniosku prokuratora zaniechał bezpośredniego przesłuchania na rozprawie blisko 250 świadków.

Uchylenie wyroku

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił wyrok uniewinniający organizatorów obozu oraz przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Reklama

Sąd podzielił zarzuty, jakie w środkach odwoławczych wskazali oskarżyciel publiczny i oskarżyciele posiłkowi, a mianowicie błędy w zakresie przeprowadzonej przez sąd I instancji oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – zaznaczyła sędzia Małgorzata Pąśko.

Dodała, że dotyczy to zarówno dowodów, które zostały przeprowadzone bezpośrednio na rozprawie oraz tych, wobec których sąd zaniechał wezwania świadków i zaliczył ich zeznania z postępowania przygotowawczego. Chodzi m.in. o zawarte w akcie oskarżenia kwestie braku zastosowania środków prewencyjnych w postaci nieprzeprowadzenia próbnych alarmów, niewyznaczenia bezpiecznego miejsca zbiórki podczas ewakuacji oraz niezarządzenia ewakuacji uczestników obozu.

Sąd Okręgowy utrzymał natomiast w mocy wyrok dla Andrzeja N. urzędnika starostwa, który - według śledczych - nie dopełnił obowiązków służbowych i miał nie przekazać alertu pogodowego o nadchodzącej nawałnicy. Został on skazany, ale sąd warunkowo umorzył postępowanie.