Igora Tuleya, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, został zawieszony pod koniec 2020 roku przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. W marcu Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał prawomocny wyrok o przywróceniu do orzekania sędziego, ale mimo to nie został on dopuszczony do pracy - przypomina tvn24.pl.
W piątek przywrócony do pracy
Jak informuje tvn24.pl, nowa prezes Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Joanna Przanowska-Tomaszek wykonała postanowienie o przywróceniu Tuleyi do orzekania. W piątek koło godziny 13.30 zadzwonili do mnie z kadr sądu okręgowego, że jest pismo prezesa. Pisma jeszcze nie widziałem i nie czytałem - przekazał sędzia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jednocześnie dodał, że powiedziano mu, że został przywrócony i skierowany na urlop do połowy września.
Sędzia Tuleya w poniedziałek jednak stawił się do pracy. Nie wiadomo, jak się dalej potoczą moje losy. Ja oczywiście uważam, że absolutnie nie powinienem być skierowany na urlop. Na tym przymusowym urlopie jestem blisko dwa lata - mówił przed sądem.
Decyzja prezesa Schaba
Jak poinformowało później tvn24.pl, sędzia otrzymał pismo z informacją, że decyzja o jego powrocie do pracy została uchylona przez prezesa Sądu Administracyjnego w Warszawie Piotra Schaba. Prezes SA zarządzeniem z dzisiaj, w związku ze sprawowaniem wewnętrznego nadzoru administracyjnego nad sądem okręgowym, uchylił decyzję prezes sądu okręgowego z 5 sierpnia w przedmiocie dopuszczenia mnie do orzekania - przekazał Tuleya.
Krótko mówiąc w mojej sytuacji niewiele się zmieniło, ale należało się tego spodziewać, że funkcjonariusze ministerstwa sprawiedliwości wymyślą coś nowego - skomentował Tuleya.
Jego pełnomocnik mec. Michał Romanowski w rozmowie z PAP zapowiedział podjęcie kroków prawnych w tej sprawie. Nie wykluczył skierowania odpowiednich zawiadomień do prokuratury.
Kulisy zwieszenia sędziego
W listopadzie 2020 r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Tuleyi, zawiesiła go w obowiązkach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Po decyzji Izby Dyscyplinarnej Tuleya został odsunięty od orzekania przez prezesa warszawskiego sądu okręgowego Piotra Schaba. Sędzia Tuleya nie usłyszał zarzutów. Konsekwentnie odmawiał stawienia się w prokuraturze. Podkreślał, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę. W kwietniu ub r. Izba Dyscyplinarna nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego do prokuratury o co wnioskowali śledczy.
W marcu br. orzeczenie o przywróceniu sędziego Tuleyi do pracy wydał Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Sąd podjął tę decyzję w ramach tzw. zabezpieczenia, nakazując w niej Sądowi Okręgowemu w Warszawie dopuszczenie sędziego do wykonywania obowiązków służbowych na czas procesu dotyczącego pozwu o przywrócenie do pracy.