Holenderskie F-35 zostały poderwane po południu, gdy do granicy Polski zbliżyły się trzy rosyjskie samoloty Ił-20M Coot-A eskortowane przez dwa myśliwce Su-27 Flanker - poinformowało Ministerstwo Obrony Holandii na Twitterze.

Reklama

Resort obrony Holandii poinformował, że w Polsce uruchomiono holenderski alert szybkiego reagowania (QRA) z powodu niezidentyfikowanych samolotów zbliżających się do granic NATO ze strony granicy Polski z Kaliningradem.

"Po identyfikacji okazało się, że były to trzy samoloty: rosyjski Ił-20M Coot-A eskortowany przez dwa myśliwce Su-27 Flanker. Holenderskie F-35 eskortowały formację z daleka i przekazały eskortę partnerom z NATO" - poinformował holenderski MON. Ił-20M Coot-A to radziecki samolot zwiadowczy, przeznaczony do rozpoznania obrazowego i elektronicznego.

Reklama

“Nie naruszyły granic NATO”

Poderwanie myśliwców potwierdziła w rozmowie z Polsat News oficer prasowa Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych kpt. Ewa Złotnica. Dodała, że w takich przypadkach to standardowa procedura, a samoloty rosyjskie znajdowały się w przestrzeni międzynarodowej, nie naruszyły granic NATO.

Ministerstwo Obrony Holandii poinformowało, że w lutym oraz w marcu w Polsce stacjonuje osiem holenderskich myśliwców F-35. Cztery z z nich pełną wartę z bazy lotniczej w Malborku do obserwacji przestrzeni powietrznej NATO nad Europą Wschodnią.

W razie potrzeby dwa samoloty mogą wystartować w ciągu kilku minut, aby przechwycić inny samolot np. w przypadku, kiedy niezidentyfikowany obiekt zbliża się do przestrzeni powietrznej NATO. W rezerwie do tego zadania są kolejne dwa myśliwce F-35. Pozostałe cztery są wykorzystywane do ćwiczeń.