W wygłoszonym we wtorek telewizyjnym orędziu prezydent zaznaczył, że trudny czas, jaki przeżywa Europa w związku z rosyjską agresją na Ukrainę stawia nowe wyzwania i aby im sprostać, potrzebna jest współpraca i perspektywiczne myślenie oraz planowanie kluczowych spraw z odpowiednim wyprzedzeniem. Podkreślił, że do takich właśnie spraw należy zbliżająca się polska prezydencja w UE, którą nasz kraj obejmie za półtora roku i dodał, że Polska musi być do niej doskonale przygotowana.

Reklama

Prezydent przypomniał, że 1 maja 2023 r., w rocznicę wejścia Polski do UE, wraz z premierem Mateuszem Morawieckim przedstawił trzy cele polskiej prezydencji: pogłębienie współpracy transatlantyckiej i wzmocnienie relacji między UE a Stanami Zjednoczonymi; dalsze rozszerzenie UE o Ukrainę, Mołdawię i Bałkany Zachodnie, a w przyszłości także i inne kraje aspirujące do UE oraz wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Europy.

"Potrzebna jest bliska współpraca"

To zadania ambitne, a by je zrealizować, potrzebna jest bliska współpraca między prezydentem, rządem oraz Sejmem i Senatem. Dlatego już jutro złożę projekt ustawy, który określi ramy tej współpracy w kontekście przewodniczenia przez Polskę pracom Rady Unii Europejskiej. Chciałabym, żeby ta inicjatywa udowodniła, że w sprawach najważniejszych dla Polski cała klasa polityczna może ze sobą zgodnie współpracować - oświadczył prezydent.

Reklama

Dodał, że "to ważny sprawdzian dla wszystkich sił politycznych, sprawdzian tego, które z nich chcą współpracy na rzecz realizacji naszych celów w UE".

Dlatego apeluję, żeby ustawa została przyjęta niezwłocznie. Jestem przekonany, że tylko przez współdziałanie możemy dobrze wykorzystać wyjątkową szansę, jaką daje nam unijna prezydencja, a dzięki temu skutecznie zadbać o realizację interesów Polski na arenie międzynarodowej\ - powiedział prezydent.

"Głosowałem 'za'"

Reklama

Prezydent przypomniał, że dokładnie 20 lat temu odbyło się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. - 7 i 8 czerwca 2003 roku Polacy podjęli historyczną decyzję, przytłaczającą większością opowiedzieli się "za" przystąpieniem do Unii, a tym samym potwierdzili przynależność Polski do świata zachodu - powiedział.

Zaznaczył, że podobnie jak miliony Polaków wziął wówczas udział w referendum i głosował "za" mając w pamięci słowa papieża Jana Pawła II, że "Polska potrzebuje Europy, a Europa Polski, że nasza ojczyzna powinna dołączyć do Unii, że powinniśmy uczestniczyć w jej kształtowaniu zgodnie z wartościami wyznawanymi przez nas od kiedy ponad tysiąc lat temu dołączyliśmy do rodziny chrześcijańskich narodów Europy".

Z perspektywy czasu widać wyraźnie jak dobrą decyzją było wejście Polski do Unii. Członkostwo we wspólnocie przyniosło nam wzrost gospodarczy, pozwoliło na otwarcie granic oraz wzmocniło nasze bezpieczeństwo w wielu wymiarach. Przez te lata pokazaliśmy też, że znakomicie radzimy sobie w Unii Europejskiej, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas, że osiągnęliśmy sukces. Szybszy rozwój naszego kraju, liczne inwestycje, znakomite wykorzystanie funduszy europejskich to tylko niektóre z naszych osiągnięć - powiedział prezydent.

Stwierdził, że "sukces Polski w Unii jest zasługą milionów Polek i Polaków, wielu środowisk, samorządów i organizacji". - Wprowadzenie Polski do Unii, a następnie budowanie jej pozycji i zabieganie o jej interesy może stanowić również przykład współpracy o różnych barwach politycznych - prawicy, lewicy, ludowców. Chciałbym wszystkim za to podziękować. Dobrze przysłużyliście się Polsce - powiedział prezydent.