"Takie zmiany mogą grozić zwiększeniem się liczby pojazdów nieubezpieczonych" - mówi Andrzej Maciążek, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Problem już istnieje, bo według szacunków ubezpieczycieli po Polsce jeździ ok. 200 tysięcy pojazdów bez wykupionego ubezpieczenia OC. "Po przyjęciu projektu statystyki mogą się zmienić na niekorzyść" - ostrzega Andrzej Maciążek.

Reklama

Proponowane zmiany mogą wpłynąć na koszty pokrycia ewentualnych szkód związanych z wypadkami kierowców nieposiadających OC. Za ostatnie dziewięć lat PIU wypłaciła 400 mln zł z tytułu szkód spowodowanych przez nieubezpieczonych i niezidentyfikowanych sprawców. W 2008 roku suma takich wypłat wzrosła o 24 procent wynika z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

"Kiedy kierowca nie ma OC, szkodę reguluje UFG. Będzie to dodatkowo obciążać wszystkich polskich kierowców, którzy płacą OC" - mówi Elżbieta Wanat-Połeć z UFG.

Zdaniem PIU minimalnym rygorem powinno być zatrzymanie dowodu rejestracyjnego do czasu dostarczenia OC oraz uiszczenia kary. Propozycja wraz ze stanowiskiem PIU została skierowana do komisji infrastruktury. "W UE zaostrza się przepisy związane z OC pojazdów mechanicznych" - tłumaczy Andrzej Maciążek i dodaje, że przedstawione właśnie polskie propozycje są z tym sprzeczne.