We wtorek w Forcie Knox w USA szef MON wziął udział w uroczystości przekazania obowiązków zastępcy dowódcy V Korpusu Armii USA gen. Maciejowi Jabłońskiemu, dotychczas Inspektorowi Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.

Reklama

Wizyta szefa MON w USA

Szef MON pytany w czwartek, z kim rozmawiał podczas wizyty w USA i czy udało się wywalczyć coś więcej dla Polski, niż na szczycie NATO, odpowiedział: Rozmawialiśmy przede wszystkim z dowódcą V Korpusu Armii USA. To generał broni, trzygwiazdkowy generał Stanów Zjednoczonych o polskich korzeniach - John Kolasheski. Miało miejsce także spotkanie z dowództwem V Korpusu Armii USA.

Reklama

Miałem też sposobność rozmowy z sekretarzem Lloydem Austinem, było posiedzenie wirtualne Ukraine Defense Contact Group. Ale najważniejsze jest to, że skończył swoją działalność generał Adam Joks jako zastępca dowódcy V Korpusu Armii USA. Jutro, w 80. rocznicę powołania II Korpusu Wojska Polskiego, na którego czele stał gen. Anders, wręczę powołanie generałowi Joksowi na stanowisko dowódcy Polskiego Korpusu Sił Lądowych. Adam Joks, generał doświadczony, dowódca polski, zorganizuje Korpus Wojska Polskiego na wzór amerykański. To niezwykle istotne - dodał Błaszczak.

Korpus na "wzór amerykański"

Dopytywany, co to znaczy, że ten Korpus będzie na "wzór amerykański", odpowiedział: Uzbrajamy Wojsko Polskie w broń taką, jaką dysponują Stany Zjednoczone.

Ten proces w zasadzie rozpoczął się w 2015 r., kiedy PiS doszło do władzy, bo wcześniej rząd koalicji PO-PSL, likwidował jednostki wojskowe, bardzo dużo uzbrojenia zostało z okresu sowieckiego, PRL-owskiego. Teraz to uzbrojenie zastępujemy uzbrojeniem amerykańskim, koreańskim - zauważył minister Błaszczak.

Jak mówił, "tu chodzi o to, żeby zbudować w Polsce dowództwo dokładnie na wzór amerykański". Generał Joks przez dwa lata był zastępcą dowódcy V Korpusu Armii USA, doskonale zna strukturę takiego Korpusu. Dlaczego wzór amerykański jest ważny? Dlatego, że wojska amerykańskie są najsilniejsze na świecie i korzystamy z najlepszych wzorców - podkreślił szef MON.

Nowe plany obronne NATO

W kontekście ostatniego szczytu NATO w Wilnie minister został zapytany o nowe plany obronne NATO. Błaszczak ocenił, że "niewątpliwie jest wielkim osiągnięciem szczytu NATO w Wilnie, że te plany zostały zmienione, zostały dostosowane do sytuacji". "Wcześniej plany oczywiście istniały, ale miały charakter ewentualnościowy, one miały charakter taki, który nie zapewnił szybkiej reakcji" - dodał szef MON.

O tym, czy uruchomione zostaną siły NATO-wskie, będzie decydował dowódca (sił NATO - PAP), dziś jest to gen. Christopher G. Cavoli. To jest tak wszystko przygotowane, że on jest jednocześnie dowódcą sił amerykańskich w Europie i dowódcą sił NATO-wskich - powiedział Błaszczak.

Parasol atomowy nad Polską

Szef MON został zapytany także o to, czy nad Polską zostanie rozpostarty parasol atomowy i czy prowadził na ten temat rozmowy z USA. Oczywiście, rozmawiamy na ten temat, regularnie się spotykamy - zapewnił.

Jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, więc nasze relacje bliskie z USA też dają gwarancje. Tu należy podkreślić bardzo dobre relacje z USA, z wojskiem amerykańskim i to też polscy dowódcy czerpią z doświadczeń amerykańskich, budując nasze struktury na wzór amerykański - dodał minister obrony.

Autorka: Katarzyna Krzykowska