Szef MON obserwował w czwartek na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce strzelania rakietowe bojowo–doświadczalne z wykorzystaniem systemu OPL Mała Narew. Już bardzo szybko, nawet przed końcem tego miesiąca, żołnierze, którzy dziś prezentowali swoje umiejętności, rozpoczną dyżury obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Polski wykorzystując ten nowoczesny sprzęt - poinformował Błaszczak.
"Osiągnęliśmy rekordowe rozwiązania"
Dodał, że "osiągnęliśmy rozwiązanie rekordowe, jeśli chodzi o krótki czas, w którym doszliśmy do tych umiejętności". Dziś mieliśmy strzelanie, które udowodniło skuteczność wyszkolenia naszych żołnierzy, a jeszcze w czerwcu te zestawy trafią na dyżury i będą broniły polskiego nieba przed ewentualnymi atakami przy użyciu, czy to rakiet manewrujących, czy też dronów - zaznaczył minister.
Umowa
Przypomniał, że umowa ws. pozyskania Małej Narwi została podpisana w kwietniu zeszłego roku. Umowę o zakupie pocisków CAMM i wyrzutni iLauncher produkowanych przez MBDA UK – brytyjski oddział europejskiej grupy MBDA – MON podpisało z konsorcjum PGZ-Narew. Wartość kontraktu, zawartego w trybie pilnej potrzeby operacyjnej wyniosła ponad 1,65 mld zł brutto. Pierwszą dostawę zrealizowano w październiku ub.r.
Wielokanałowy (umożliwiający zwalczanie wielu celów jednocześnie) system pozwala na śledzenie i zwalczanie osobnego celu dla każdego pocisku - 24 celów przez każdą jednostkę ogniową w tym samym czasie.
autorzy: Marcin Jabłoński, Inga Domurat