Jak poinformowało PAP w piątek biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie, 58-letni Eugeniusz Sz.-B. został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci innego uczestnika polowania, do którego doszło w listopadzie 2021 r. w Rokitnie (pow. bialski). Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 4 tys. zł grzywny.

Reklama

Przyczyny strzału w tył głowy

W akcie oskarżenia prokuratura podała, że wystrzelony z jego broni myśliwskiej pocisk trafił w tył głowy stojącego nieopodal pokrzywdzonego, powodując poważne obrażenia czaszki, wskutek których mężczyzna zmarł dwa dni później.

Reklama

Śledczy ustalili, że w trakcie jednego z pędzeń zwierzyny oskarżony zauważył lisa, do którego postanowił oddać strzał ze sztucera, załadowanego pociskiem i odbezpieczonego. W krytycznym momencie oskarżony miał broń na lewym ramieniu.

"Dobywając odbezpieczonej broni palnej zaczepił nią o wystający guzik w swojej kurtce myśliwskiej, który to znalazł się wewnątrz kabłąka i doprowadził do pociągnięcia za język spustowy, co w rezultacie skutkowało wystrzałem pocisku wprost w głowę Wojciecha O." – napisano w akcie oskarżenia.

Sprzeczne zeznania podejrzanego

Przesłuchany po raz pierwszy w charakterze podejrzanego o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, Eugeniusz Sz.-B. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że broń była odbezpieczona, ponieważ pędzenie zwierzyny nadal trwało i znajdował się wówczas na stanowisku obok pokrzywdzonego, bo tamten nie chciał już polować. Jak wskazał, sięgając po broń nie nacisnął jej spustu, lecz i tak nastąpił jej wystrzał. Oświadczył jednocześnie, że prawdopodobną przyczyną niekontrolowanego wystrzału było przedostanie się dużego guzika przy jego kurtce myśliwskiej do okolic kabłąka.

Przesłuchany ponownie już jako podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Reklama

Śmierć w wyniku lekkomyślności

Zdaniem prokuratury, gdyby oskarżony zachował się ostrożnie oraz wziąłby pod uwagę, że obok stoi inny uczestnik polowania, to do zgonu pokrzywdzonego by nie doszło, "ponieważ nie nastąpiłby niekontrolowany wystrzał pocisku w jego kierunku".

Wyrok jest nieprawomocny.

Autorka: Gabriela Bogaczyk