W 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego premier złożył kwiatypod tablicą pamiątkową poświęconą prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz przy Dzwonie "Montera" upamiętniającym dowódcę Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej i dowódcę powstania gen. Antoniego Chruściela.

Reklama

Można się zapytać, czy celem powstania była sprawiedliwa Polska, czy sprawiedliwość jako taka. Czy celem powstania była wolna, suwerenna Rzeczpospolita Polska. A może celem powstańców, którzy walczyli i oddawali swoje życie, była silna Polska, taka której nikt nie będzie mógł już podbić, zniszczyć czy rozebrać. Może cel był jeszcze większy. Może celem było to, by Polska była zjednoczona, by była jedna, by zjednoczenie narodowe było naszym znakiem, znakiem także naszych czasów – czasów przyszłości, o którą walczyli powstańcy - mówił szef rządu.

"Wiemy tylko, że ono się stale odradza"

Podkreślił, powstańcy "walczyli o biało-czerwoną, o orła", ale przede wszystkim była to walka dobra ze złem. - Złem, które chciało zniszczyć nie tylko życie, odwrócić do góry nogami całą hierarchię wartości. Za to także powstańcy oddawali życie - wskazał Morawiecki.

Reklama

Stwierdził, że Powstanie Warszawskie, to "wydarzenie, które miało swój początek, ale nie ma swojego zakończenia” i które "w naszych dziejach, wiąże się z konsekwencjami, które miały wielkie znaczenie po wojnie i mają wielkie znaczenie dzisiaj".

Nie znamy wszystkich konsekwencji Powstania Warszawskiego, wiemy tylko, że ono się stale odradza. Odradza się w nas. Rzuca nowe światło na dawne wydarzenia i w przyszłość, w perspektywę - powiedział Morawiecki.

Daria Al Shehabi, Mateusz Mikowski