W pierwszym tygodniu sierpnia prawie 900 razy usiłowano nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Łącznie, jak podaje Straż Graniczna (SG), w tym roku takich prób było juz 19 tys. W całym zeszłym roku - niecałe 16 tys.
Ograniczona skuteczność zapory?
Zapora pomogła, ale jej skuteczność jest ograniczona. Wszystkie liczby i obserwacje wskazują na to, że szlak migracyjny działa. Można szacować, że tygodniowo przez Polskę przejeżdża 600-800 osób - mówi prof. Maciej Duszczyk, specjalista od migracji z UW. Szacunki te dotyczą zarówno ludzi, którzy przekraczają polsko - białoruską granicę (to nawet 70 proc.), jak i tych, którzy przedostają się z Białorusi do państw bałtyckich i pózniej stamtąd przekraczają granicę z Polską.
Zdecydowana większość z nich próbuje się potem przedostać do Europy Zachodniej. Niektórych zatrzymują dopiero służby niemieckie: w pierwszym półroczu odnotowano już 12 tys. prób nielegalnego wjazdu do Niemiec przez granicę z Polską. W analogicznym okresie rok temu, było ich mniej niż 5 tys.
SG nie wierzy w wyliczenia naukowca
Straż Graniczna z dystansem podchodzi do wyliczeń prof. Duszczyka. Te spekulacje nie uwzględniają danych, których my nie możemy podawać w pełnym zakresie z uwagi na bezpieczeństwo państwa – słyszymy. Jak podkreśla SG, zapora na granicy z Białorusią w pełni – wraz z urzadzeniami elektronicznymi – działa od około miesiąca.
Potwierdza jednocześnie, że tylko w lipcu na tym odcinku ujawniono prawie 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Potwierdzeniem, że zapora nie jest szczelna, jest zwiekszająca sie liczba prób przekroczen. Gdyby było inaczej, liczba chętnych do dostania się do UE tą drogą nie rosłaby - wskazuje prof. Duszczyk.
Wschodni szlak popularny wśród migrantów
O nieustającej popularności wschodniego szlaku świadczą zagraniczne fora. Choć jest znacznie mniejszy i o kilka tysiecy dolarów na osobę droższy od bałkańskiego czy śródziemnomorskiego, to chętnych nie brakuje. Podróż tą trasą kosztuje ok. 10 tys. dol., podczas gdy w pozostałych przypadkach jest to 2,5–7 tys. Za to szlak przez Białoruś ma niewątpliwe plusy: zdaniem dzielących sie swoim doświadczeniem migrantów pozostaje bezpieczniejszy i skuteczniejszy.
CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DGP. DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>