Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji był w piątek gościem w Studiu PAP. Podczas rozmowy został m.in. zapytany o to, czy pójdzie do kina na film "Zielona granica". Nie. Raczej poczekam aż TVN puści to z jakimiś reklamami w środku. Ewentualnie może do jakieś gazety będzie dodawany ten film - powiedział Błażej Poboży.
Poboży o "Zielonej granicy": Obrzydliwa produkcja
Obejrzałem tak dużo fragmentów tego filmu i nie wiem czy chciałbym dołożyć się nawet ceną biletu do tej złej sprawy. Bo to jest zła sprawa. To jest obrzydliwa produkcja, pokazująca w sposób nieusprawiedliwiony, nieprawdziwy funkcjonariuszy formacji nam podległych - ocenił wiceszef MSWiA.
W jego opinii film Agnieszki Holland jest "skandaliczną produkcja wpisująca się w kontekst kampanii wyborczej, eksponowaną bardzo mocno przez środowiska opozycyjne".W tej sprawie emocje społeczne są jednoznacznie po stronie strażników granicznych, obrońców naszej granicy, którzy z narażeniem zdrowia i życia bronili nas te kilkanaście miesięcy przed szturmem i bronią każdego dnia - zaznaczył.
Wiceszef MSWiA: Nie trzeba znać całej produkcji, żeby jednoznacznie ocenić
Wiceszef MSWiA został również zapytany w Studiu PAP o słowa Donalda Tuska, który powiedział, że "to jest śmieszne, że na najwyższych szczeblach państwowych wypowiadają się politycy o filmie, którego jeszcze nie widzieli". Nie trzeba znać całej produkcji, żeby jednoznacznie ocenić, chociażby z tych fragmentów, które m.in. są dostępne w internecie, że jest to obraz szkalujący polskie państwo nawet - powiedział.
My, jako resort koncentrujemy się na obronie honoru, godności naszych funkcjonariuszy. A tak naprawdę ten film uderza w instytucje polskiego państwa, a nawet w mieszkańców terenów przygranicznych - dodał Błażej Poboży.
autorzy: Bartłomiej Figaj, Anna Nartowska