Sylwester w PRL-u i klimat tamtych czasów

Sylwester, uznawany za najważniejszą noc w roku, to od dawna okazja do spotkań i wesołej zabawy. Dzisiaj jednak świętujemy nieco inaczej niż miało to miejsce w PRL-u. Wówczas, kiedy codzienność była szara i pozbawiona większych atrakcji, zabawa organizowana w ostatnią noc w roku stanowiła miłą odmianę. Sylwester w PRL-u cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Niemal wszyscy chcieli dzięki niemu oderwać się od trudnych czasów: kartek, długich kolejek i pustych sklepowych półek.

Ówczesnej władzy zależało na tym, aby obywatele chętnie i licznie świętowali nadejście nowego roku. Sylwester w PRL-u miał stać się konkurencją dla świąt Bożego Narodzenia, których obchody nie były przez rządzących mile widziane.

Reklama
Reklama

Sylwester w PRL-u: Gdzie się bawiono?

Obywatele mieli do wyboru kilka opcji zabawy sylwestrowej. Bardzo popularne były prywatki, podczas których rodzina i znajomi spotykali się w mieszkaniach i tam w mniej lub bardziej kameralnym gronie witali nowy rok przy dźwiękach płynących z adapteru Bambino. Organizowano również wielkie bale w zakładach pracy i międzyzakładowych domach kultury. Imprezy odbywały się też w restauracjach, hotelach, klubokawiarniach, domach studenckich i remizach strażackich.

Większe, zorganizowane zabawy miały miejsce przy zespołach grających muzykę na żywo, a o dobry nastrój uczestników dbał wodzirej. Nie brakowało też loterii fantowych, w których wygrać można było m.in. trudno wówczas dostępny sprzęt kuchenny, kosmetyki czy słodycze.

Dekoracje i stroje w czasie sylwestrowej zabawy w PRL-u

Mimo szarej rzeczywistości i problemów z dostępnością większości towarów, starano się przystrajać miejsca, w których organizowano zabawy sylwestrowe w PRL-u. Zawieszano papierowe serpentyny i samodzielnie wykonane ozdoby z bibuły i papieru. Nie brakowało też konfetti robionego przy pomocy biurowych dziurkaczy. Natomiast w czasie toastu o północy - zamiast fajerwerków - odpalano zimne ognie.

Reklama

Kobiety w tę wyjątkową noc ubierały najpiękniejsze suknie, które często szyły samodzielnie. a mężczyźni zakładali garnitury. U pań królowały fryzury z trwałą ondulacją utrwaloną lakierem do włosów i ozdobioną brokatem. Natomiast wielu panów w tych czasach miało sumiaste wąsy.

Sylwester w PRL-u: Co jadano?

Menu królujące na stołach w PRL-u różniło się od dzisiejszego. Bez względu na to, czy mowa o kameralnej prywatce czy dużej imprezie organizowanej przez zakład pracy, na stołach były podobne dania. Jako przekąski dominowały śledzie w occie i śmietanie, koreczki z kawałkiem ogórka, sera i parówki, marynowane grzybki, jajka w majonezie, sałatka jarzynowa i zimne nóżki. Z dań na ciepło najczęściej podawano bigos, flaki, barszczyk i żabie oczko, czyli panierowane w jajku i bułce tartej, a następnie smażone grube plastry mortadeli z jajkiem sadzonym na wierzchu. W zastępstwie trudno dostępnej wówczas czekolady zajadano się blokiem czekoladowym, a menu urozmaicano kolorową galaretką owocową z kleksem bitej śmietany.

W PRL-u popularny był zwyczaj witania nowego roku radzieckim winem musującym, które szumnie nazywano szampanem. Ponadto najczęściej pijano czystą wódkę i bimber, a z napojów bezalkoholowych najpopularniejsza była słodka oranżada.