Wniosek do prokuratury przeciwko Tuskowi

W środę 10 kwietnia Antonii Macierewicz poinformował, że dzień wcześniej złożył do Prokuratury Generalnej dotyczący premiera Donalda Tuska. Informację przekazał na antenie TV Republika w 14. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

W dniu wczorajszym jako przewodniczący podkomisji złożyłem wniosek do Prokuratury Generalnej dotyczący pana Donalda Tuska z art. 134 mówiącego o potencjalnej zbrodni zamachowej na prezydenta RP i art. 129. Oba te artykuły dotyczą właśnie potencjalnego zamachu, działania przeciwko panu prezydentowi - poinformował Macierewicz.

Reklama

Szef podkomisji smoleńskiejzdradził, że "pierwsza część dotyczy przygotowywania wizyty pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i działania pana premiera Donalda Tuska lub działania jego podporządkowanych urzędników, którzy byli jego działaczami, którzy odpowiadali za realizację jego planów".

Reklama

Tutaj mamy do czynienia przede wszystkim z decyzją o tym, że samolot był remontowany w firmie pana Deripaski, gdzie oddziaływał kluczową rolę człowiek, który był funkcjonariuszem specjalnych służb rosyjskich, jeden z właścicieli firmy Polit-Electronic, który zarówno decydował o tym, że tam będzie remontowany samolot u Deripaski –zaznaczył.

"Tusk nadzorował służby"

Zdaniem Macierewicza rosyjski oligarcha Oleg Deripaska "pośredniczył w remoncie samolotu i odbierał później samolot po remoncie". Powiedział, że po tym serwisie doszło do kilkunastu awarii Tu-154M.

Macierewicz zaznaczył też, że polskie służby działające wtedy na terenie Federacji Rosyjskiej popierały wysłanie Tu-154M do remontu u człowieka, który był bezpośrednio związany z Władimirem Putinem i jego służbami. Cała operacja dotycząca przekazania samolotu i wyłącznie tego samolotu panu Deripasce była działaniem, za które odpowiada pan Donald Tusk - stwierdził.

Co więcej, część tych awarii miała miejsce wtedy, kiedy samolot został przekazany do tego, by pan prezydent tym samolotem leciał –dodał.

Podkreślił też, że pomimo wskazań procedury nie wyznaczono maszyny zapasowej do obycia tego lotu.

Poseł PiS uściślił, że to premier Donald Tusk było osobą, która nadzorowała służby specjalne, w związku z tym odpowiadał za wszystkie operacje przez nie realizowane.

10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiej rozbił się rządowy samolot Tu-154M. Na jego pokładzie znajdowało się 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski czy czołowi dowódcy Wojska Polskiego. Polska delegacja leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.