Choć przedstawicielka Skarbu Państwa, profesor Ewa Nowińska, odmówiła wzięcia udziału w sobotnim posiedzeniu nowej rady nadzorczej i złożyła dymisję, obrady odbyły się i tak. Łatwo było przewidzieć, jak się skończą - oczywiście odwołaniem Piotra Farfała, dotychczasowego prezesa TVP. Zastąpił go Bogusław Szwedo, który jak sam zapewnia, wkrótce może je... stracić.

Reklama

"Chętnie oddam to stanowisko już w październiku prezesowi, który wygra konkurs" - zapewnia Szwedo. Pytany, czy w nim wystartuje, odparł:"Kto wie, jak mi się spodoba ta funkcja? Każdy nosi buławę marszałkowską w plecaku".

Szwedo od poniedziałku chce rozpocząć pracę w TVP. "Około godziny 10 planuję wejść do budynku" - mówi. Dodał, że jeśli nie zostanie wpuszczony, pojedzie do Krajowego Rejestru Sądowego, złoży wniosek o rejestrację zmian w zarządzie i będzie czekał na wpis. Zapewnia, że nie planuje siłowego wejścia do TVP.

Już wiadomo, że do budynku wpuszczony nie zostanie. "Pan Szwedo nie wejdzie do TVP. Tę sprawę rozstrzygnie sąd" - powiedział Farfał, który swojego odwołania nie uznał. Farfał uważa decyzje rady nadzorczej TVP za nielegalne. Obok dotychczasowego argumentu, że rada nadzorcza została bezprawnie powołana, podaje dodatkowy - z członkostwa w radzie zrezygnowała reprezentantka ministra skarbu, wobec czego - według Farfała - prace rady są zablokowane i nie może ona podejmować żadnych decyzji.



>>>Awantura w TVP. Rada wyrzucona z budynku

Według nowych władz telewizji publicznej pracę stracił nie tylko Piotr Farfał, ale także zawieszeni od grudnia 2008 roku poprzedni szefowie TVP - prezes Andrzej Urbański oraz członkowie zarządu Sławomir Siwek oraz Marcin Bochenek. Poza tym, oprócz Bogusława Szwedo na trzy miesiące do zarządu delegowano Małgorzatę Wiśnicką-Hińcza. Sławomir Siwek uznał te decyzje. Piotr Farfał - nie.

"Każdy, kto będzie na podstawie bezprawnych uchwał próbował wprowadzić chaos w Spółce i zakłócić jej normalne funkcjonowanie, zostanie przez władze Spółki pozwany do sądu o działanie na jej szkodę" - napisał odwołany prezes TVP w specjalnym komunikacie, dodając, że uchwały nowej rady są bezprawne. Co to oznacza? Tyle, że Bogusław Szwedo już po pierwszej swojej decyzji powinien spodziewać się pozwu sądowego.

>>>Palikot: Farfał jest dla PO użyteczny

Piotr Farfał oraz Lech Haydukiewicz z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji próbują dowieść przed sądem, że nową radę nadzorczą TVP wybrano z naruszeniem regulaminu KRRiT. Haydukiewicz przekonuje, iż uniemożliwiono mu udział w obradach Rady, gdy wybierano nowe władze telewizji.

Z kolei pozostali członkowie KRRiT twierdzą, że Haydukiewicz sam wyszedł z posiedzenia, a zarzut łamania regulaminu jest nieprawdziwy.

>>>Dziennikarz w TVP: Tu rządzi neofaszysta

Zanosi się na długie oblężenie telewizji przez dwie władze. Piotr Farfał nie składa broni.