Właściciele kont na hotmailu nie są jedynymi, którzy padli ofiarą hakerów. Poszkodowani są też właściciele skrzynek gmailowych, Yahoo, czy też AOL. O tym, czy wśród opublikowanych haseł i loginów jest też nasze konto, możemy się przekonać wchodząc na stronę pastebin.com. Weszło na nią jednak tyle osób, że serwer na razie padł.
Według Microsoftu, wykradzenie danych użytkowników Hotmaila nie było rezultatem włamania do jego baz danych, lecz najprawdopodobniej skutkiem tzw. phishingu. Terminem tym określa się wyłudzanie, najczęściej pocztą elektroniczną, poufnych informacji - haseł, nazw użytkownika, danych kart kredytowych itp. - przez podszywanie się pod wiarygodne portale, czy fora internetowe.
Specjaliści ostrzegają: e-maile z prośbą o podanie nazwy użytkownika i hasła (albo innych poufnych danych) w celu "weryfikacji", nawet jeśli wyglądają całkiem wiarygodnie, to phishing! W żadnym wypadku nie należy na nie odpowiadać.
Portale internetowe przypominają przy okazji, by hasłem dostępu do poczty elektronicznej nie posługiwać się przy innych okazjach - np. na forach internetowych wymagających logowania. Poza tym należy przestrzegać tak podstawowych i oczywistych zasad jak unikanie zbyt prostych haseł, używanie jako haseł imion członków rodziny, numerów telefonów, dat urodzenia... Hasłem nie powinna też być w żadnym wypadku nazwa użytkownika.
Jeśli ma się tyle haseł, że nie sposób wszystkich spamiętać, należy je oczywiście zapisać. Można to zrobić w komputerze, ale wtedy hasła takie trzeba zaszyfrować. Jest wiele bezpłatnych programów, umożliwiających takie zabezpieczenie.