Jacek Kopczyński we wtorek wieczorem przebywał w restauracji sejmowej, gdzie doszło do przepychanek z posłami PiS. Dariusz Matecki i Krzysztof Ciecióra opisali sprawę w sieci.

Incydent z udziałem Jacka Kopczyńskiego. Aktor nie przyznaje się do winy

Wracam z oświadczeń poselskich około 22 i przed dalszą pracą - w barze, w Hotelu Poselskim chciałem zjeść kolację. Jem sobie spokojnie zupę, rozmawiając z posłami PiS i Konfederacji i nagle podchodzi do mnie z pełną agresją jakiś człowiek, krzycząc, że 'Ziobro to c***!' I pyta, czy mam coś przeciwko. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jak najbardziej mam coś przeciwko - pisał w sieci Dariusz Matecki.

Reklama
Reklama

To właśnie po tej odpowiedzi posła PiS miał zaatakować aktor. Najpierw uderzył Mateckiego, potem Krzysztofa Ciecióra. Po zatrzymaniu Jacek Kopczyński trafił na komisariat. Tam złożył zeznania. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Aktor serialu "M jak miłość" nie przyznał się do winy. W pewnym momencie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy osobami zgromadzonymi w sejmowej restauracji, w tym również pomiędzy mną a posłem Mateckim, co wywołało w konsekwencji zbiorową szarpaninę. Stanowczo zaprzeczam jednak, żebym uderzył czy naruszył nietykalność cielesna któregokolwiek z parlamentarzystów - czytamy w jego oświadczeniu.

Jacek Kopczyński wydał kolejne oświadczenie. Jaki zabieg przeszedł aktor?

Jego adwokatka mec. Ada Biniewicz-Paprocka przesłała do redakcji "Faktu" kolejne oświadczenie, z którego wynika, że po incydencie w Sejmie partnerka Jacka Kopczyńskiego poddała się obdukcji.

W ślad za wczorajszym oświadczeniem, na prośbę pana Jacka Kopczyńskiego wskazuję, że jego partnerka w wyniku zdarzeń w dniu 20 maja 2025 r. doznała rozstroju zdrowia w postaci zasinień na czas nieprzekraczający 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 k.k., co zostało udokumentowane badaniem sądowo-lekarskim z dnia 21 maja 2025 r. - czytamy.

W oświadczeniu tym można również przeczytać, że Jacek Kopczyński przeszedł 6 maja br. zabieg ablacji. Wykonać go miał prof. Szumowski, który był ministrem zdrowia w rządzie PiS. Jak dodała obrończyni stan zdrowia aktora mógł mieć wpływ na zachowanie w trakcie incydentu w Sejmie.