Siedlecka gościła we wtorek w radiu TOK FM razem z Danielem Passentem, Adamem Szostkiewiczem i Janem Ordyńskim.
Dziennikarze rozmawiali o reformie sądownictwa. Oceniali też politykę Andrzeja Dudy wobec partii rządzącej. Siedlecka nazwała prezydenta "użytecznym narzędziem partii rządzącej". - Prezydent doskonale wie, że popełnił kilka deliktów konstytucyjnych – oceni Ordyński.
- Został jak to się ładnie mówi, przecwelony przez PiS – dodała Ewa Siedlecka cytowana przez portal wpolityce.pl.
Ta kontrowersyjna wypowiedź wywołała burzę w internecie.
Definicję słowa "przecwelony" wskazał redaktor naczelny "Super Expressu".
W środę po południu do sprawy odniosła się sama Siedlecka. - Niestety, poniosło mnie. Określenie "przecwelowany" jest w ogóle za mocne w debacie publicznej, a w stosunku do prezydenta - zupełnie niestosowne. Przykro mi, że go użyłam - stwierdziła dziennikarka na łamach portali wirtualnemedia.pl.
Ewa Siedlecka użyła niedopuszczalnych określeń wobec prezydenta Dudy. Publicznie za to przeprosiła. I przeprosi jeszcze na antenie TOK FM - poinformowała na Twitterze Dominika Wielowieyska, dziennikarka Gazety Wyborczej i TOK FM.