W poniedziałek w nocy NASA wydała oficjalny komunikat dotyczący weekendowej awarii teleskopu Hubble’a. Uszkodzeniu uległ komputer zajmujący się zbieraniem, przetwarzaniem oraz wysyłaniem na ziemię danych z teleskopu. W efekcie Hubble stał się zupełnie bezużyteczny jako obserwatorium.

Reklama

Paradoksalnie jednak specjaliści NASA mówią, że mają szczęście. Do niespodziewanej awarii doszło bowiem przed rozpoczęciem ostatecznych przygotowań do zapowiedzianej na połowę października misji serwisowej. Podczas jedenastodniowej wyprawy astronauci mieli zająć się naprawą mniejszych defektów Hubble’a oraz instalacją nowych urządzeń, dzięki którym kosmiczne obserwatorium mogłoby pracować przez kolejne 5 - 10 lat. "W pewnym sensie nie mogło się to wydarzyć w lepszym momencie" - zauważył podczas konferencji prasowej Ed Weiler, szef badań w NASA. W związku ze zmianą sytuacji NASA zdecydowała się przełożyć lot załogi Atlantisa na przyszły rok.

"Połowa lutego wydaje się rozsądnym terminem na odbycie takiej misji" - zauważa Preston Burch, szef programu Hubble z Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda, które opiekuje się teleskopem. Aż tyle czasu jest potrzebne do przygotowanie części zapasowych, którymi zastąpiono by zepsute elementy komputera Hubble’a. Przed dostarczeniem ich na orbitę inżynierowie NASA będą musieli się upewnić, czy na pewno są sprawne (ostatni raz podzespoły były sprawdzane w 2001 r.) oraz przeprowadzić dodatkowe szkolenie astronautów. Jak wyjaśniają przedstawiciele NASA, montaż części zamiennych powinien potrwać ok. dwóch godzin. "Jeśli zamierzamy wydać pieniądze oraz podjąć całe ryzyko związane z misją wahadłowca, to chcemy być pewni, że zostawimy Hubble’a tak zdrowego, jak to tylko możliwe" - stwierdził Weiler.

Licząca siedem osób załoga misji serwisowej przygotowywała się do ekspedycji przez ostatnie dwa lata. Podczas 11-dniowego pobytu na orbicie astronauci mieli odbyć pięć spacerów kosmicznych. W czasie jednego z nich trzeba będzie dokonać wymiany niedawno uszkodzonych części. Prócz tego uczestnicy misji wymienią wyczerpujące się baterie żyroskopów teleskopu, które utrzymują obserwatorium na prawidłowym kursie. Plan uwzględnia także naprawę dwóch uszkodzonych wcześniej przyrządów. Astronauci zajmą się także montażem nowej kamery oraz spektrografu, dzięki którym teleskop będzie mógł dostrzec dalsze i bledsze obiekty kosmiczne.

Reklama

Na szczęście opóźniony termin wyprawy ratunkowej nie oznacza, że Hubble będzie unieruchomiony aż do przyszłego roku. Już w poniedziałek w NASA rozpoczęły się prace związane z przełączeniem systemu teleskopu na obwody zapasowe, które przejmą funkcję uszkodzonych części. O ile inżynierowie nie napotkają żadnych przeszkód, o tyle ich uruchomienie powinno zająć około dwóch tygodni. Po takim zabiegu Hubble znów powinien móc przetwarzać i zapisywać dane zebrane przez instrumenty pomiarowe oraz przesyłać je na Ziemię.

p

FAKTY

Reklama

Teleskop Hubble’a został umieszczony na orbicie w kwietniu 1990 r. Obserwatorium zostało nazwane na cześć amerykańskiego astronoma Edwina Hubble’a, który dokonał jednego z największych odkryć XX-wiecznej astronomii, stwierdzając, że nasz wszechświat nieustannie się rozszerza.

Obserwatorium znajduje się na orbicie na wysokości 600 km nad Ziemią. Hubble jest jednym z najważniejszych i największych przyrządów do badań astronomicznych w historii. Ma długość 15,9 m i średnicę 4,2 m. Jego waga przekracza 11 ton. Główne lustro Hubble’a ma średnicę 2,4 m. Prócz niego na pokładzie znajduje się pięć innych instrumentów.

Więcej o misjach NASA:
http://spaceflight.nasa.gov

Strona teleskopu Hubble’a
http://hubble.nasa.gov