"Premier nie zdementował żadnego argumentu, który podniosłem. Opieram się na faktach, które obserwuję w Stanach Zjednoczonych. Ostatnie nominacje pokazują, że jest to polityka kontynuacji" - mówił w RMF Witold Waszczykowski.

Reklama

Jeszcze do sieprnia był on głównym rządowym negocjatorem ds. tarczy antyrakietowej. Zrezygnował po konflikcie z szefem dyplomacji Radosławem Sikorskim i przeszedł do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

"Uważam, że ze strony rządu w kwestii tej tarczy było wiele kłamliwych wystąpień. Kilka miesięcy temu jeden z najbliższych doradców premiera kłamał w żywe oczy, twierdząc, że rząd premiera Kaczyńskiego chciał zapłacić Amerykanom za tarczę. Wtedy nikt nie reagował" - dodał Waszczykowski.

On postanowił działać. Wysłał już do premiera list, w którym poprosił o wyjaśnienie słów, że "mijał się z prawdą". W języku polityków to oskarżenie o kłamstwo. "Jeśli nie będzie odpowiedzi, poradzę się prawników, co w takiej sytuacji zrobić" - dodał.

Reklama