"Łagodna recesja puka do polskich drzwi" - stwierdza w ogłoszonym dziś raporcie Komisja Europejska. Nasz Produkt Krajowy Brutto ma spaść o 1,4 procent. Najbardziej dotknięte recesją mają być Litwa (11 procent), Łotwa (13,1 procent) oraz Estonia (10,3 procent).

Reklama

>>> Polska gospodarka się kurczy

To nie koniec złych wieści. Deficyt finansów publicznych wyniesie u nas w tym roku 6,6 procent, a w przyszłym aż 7,3 procent PKB. W ubiegłym roku - według danych GUS i Eurostatu - deficyt wyniósł w Polsce zaledwie 3,9 procent PKB.

Jak te dane oceniają politycy? "Łagodna recesja? Może w porównaniu z Litwą, ale to bardzo złe wiadomości. Mamy jeszcze dodatni wzrost gospodarczy, a już są zwolnienia. Co będzie, jak przestaniemy się rozwijać?" - zastanawia się w rozmowie z DZIENNIKIEM wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat. "Jesteśmy także o wiele biedniejsi niż inne kraje Europy Zachodniej, więc upadek będzie dla nas o wiele dotkliwszy" - dodaje.

Reklama

>>> Po majówce złoty się umacnia

"Rząd powinien przestać mówić, że gdzie indziej jest gorzej - bo to niemądra polityka - tylko natychmiast podjąć antykryzysowe działania. Konieczna jest szybka nowelizacja budżetu, w którym zapisano nierealny wzrost gospodarczy, oraz uruchomienie unijnych funduszy, by utrzymać gospodarczy wzrost" - dodała Natalli-Świat.