Minister Jacek Rostowski przyznał, że polska ekonomia zaczyna stawać. "Nasza prognozy wciąż przewidują wzrost gospodarczy, ale oczywiście nie można być tego pewnym... i ostatecznie szacunki Komisji Europejskiej mogą być prawdziwe" - powiedział w "Financial Times".
>>> Minister finansów mówi, że będzie dobrze
Szef resortu finansów dodał, że z powodu kryzysu gospodarczego i spowolnienia polskiej gospodarki opóźnią się plany wejścia do strefy euro. "Styczeń 2012 roku jest realistyczny, ale możliwe jest opóźnienie. Jeśli przeniesiemy ten termin o rok, to przecież świat się nie skończy" - dodał.
"FT" stwierdza, że zastąpienie złotego przez wspólną europejską walutę jest jednym z głównych punktów antykryzysowego planu rządu Donalda Tuska. W ten sposób szef polskiego rządu chce przekonać Zachód, że Polska gospodarka jest stabilna, a Polsce nie zagraża zapaść, która już dopadła Łotwę czy Węgry.
Co prognozuje Komisja Europejska?
"Łagodna recesja puka do polskich drzwi" - stwierdza w ogłoszonym niedawno raporcie Komisja Europejska. Nasz Produkt Krajowy Brutto ma spaść o 1,4 procent. Najbardziej dotknięte recesją mają być Litwa (11 procent), Łotwa (13,1 procent) oraz Estonia (10,3 procent).
>>> PiS: Upadek gospodarczy będzie doktliwy
To nie koniec złych wieści. Deficyt finansów publicznych wyniesie u nas w tym roku 6,6 procent, a w przyszłym aż 7,3 procent PKB. W ubiegłym roku - według danych GUS i Eurostatu - deficyt wyniósł w Polsce zaledwie 3,9 procent PKB.