"Sprawdzamy umowę użyczenia domu panu ministrowi Pawłowi Grasiowi" - powiedział "Super Expressowi" rzecznik CBA Temistokles Brodowski. Kilka dni temu prześwietleniem Grasia zajęła się skarbówka.

Reklama

>>> Młodzi z PiS zbierają na lokum dla Grasia

"Super Express" ujawnił, że minister Paweł Graś od 13 lat za darmo mieszka w zabytkowej willi pod Krakowem należącej do niemieckiego przedsiębiorcy. W zamian opiekuje się domem.

Graś nie wpisał tego faktu do oświadczenia majątkowego, przez lata nie płacił też podatku (według ekspertów podatkowych złamał prawo). Po naszych publikacjach opozycja zażądała dymisji rzecznika rządu. Posłowie PiS i SLD przekonywali, że to niepokojące, iż polski minister żyje na łasce obywatela obcego państwa.

Reklama

>>> Graś: Nie jestem niemieckim agentem

"SE" przypomina, że ciekawy wątek sprawy ministra Grasia ujawniła ostatnio "Gazeta Krakowska". Otóż zdaniem tego dziennika to Graś był najpierw właścicielem spółki Agemark (formalnie do niej należy willa w Zabierzowie). Dopiero po trzech latach, za 200 zł(!) sprzedał spółkę Roglerowi. W momencie transakcji należała już do niej willa. "Dlaczego tak tanio sprzedał dochodowy interes?" - pyta gazeta.