Miało ono odsunąć PO od władzy.

Jarosław Kaczyński stwierdził, że największy jego niesmak budzi metoda jaką się posłużono przy ujawnianiu taśm. Powiedział też, że sięgnięcie po takie kroki źle świadczy o tych, którzy je stosują.

Reklama

- To jest bardzo smutne. Język był twardy, ale ludzie się denerwują i używają mocnych słów - powiedział także szef PiS. Dodał, że nic mu nie wiadomo o wątku korupcji politycznej. - Rozmawiano o tym, że jeśli zwycięży tu pani Gelert, to będziemy mieli to, co było przedtem. To jest dość oczywiste. Nie będzie żadnej zmiany i nie bardzo będzie wiadomo, po co to, co się stało, się stało - przekonywał Jarosław Kaczyński.

Sam zainteresowany - Jerzy Wilk - uważa, że nagrania były manipulacją. Z kolei sztab konkurentki Wilka w nadchodzących wyborach na prezydenta Elbląga - Elżbiety Gelert - zarzeka się, że nagranie nie wyszło ze strony Platformy Obywatelskiej.

Reklama

Druga tura wyborów prezydenta Elbląga odbędzie się w niedzielę.