Za rozpatrzeniem projektu opowiedzieli się posłowie PO, SLD, większość posłów PSL i trzech niezależnych. Przeciw były kluby PiS i Sprawiedliwej Polski oraz kilku niezależnych. Sześciu ludowców wstrzymało się od głosu. Po głosowaniach prezes PiS wystąpił na konferencji prasowej.
Podkreślił, że Wojskowe Służby Informacyjne były bezpośrednim następcą służb PRL-owskich, czyli "długiego ramienia Moskwy". To, że tak długo trwały one w III Rzeczypospolitej było zdaniem Jarosława Kaczyńskiego patologią i uzależnianiem Polski od zewnętrznego ośrodka dyspozycyjnego i to trzeba było zlikwidować. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Poza aspektem historycznym sprawy WSI, istnieje też zdaniem prezesa PiS aspekt odnoszący się do sytuacji obecnej, czyli do funkcjonowania w Polsce potężnego lobby prorosyjskiego.
Powrót sprawy WSI to według Jarosława Kaczyńskiego zwycięstwo tego lobby i wszyscy, którzy za tym głosowali "w jakiejś mierze to lobby co najmniej poparli albo do niego należą".
Trzeci kontekst odnosi się zdaniem Jarosława Kaczyńskiego do ostatnich wydarzeń.
Prezes PiS powiedział, że GRU działa we wschodniej Ukrainie i można mówić o odpowiedzialności tej organizacji za to co się ostatnio wydarzyło. W tej sytuacji ludzie, którzy byli kiedyś szkoleni przez GRU i budowali w Polsce filię GRU mają odnieść sukces.
- Likwidacja ich organizacji ma być rozliczana, ma odbyć się akt zemsty, na tych którzy podjęli się tego zadania - powiedział Jarosław Kaczyński i podkreślił, że jest to działanie przeciw interesom państwa polskiego, antypaństwowe, antypolskie i proputinowskie.
Prezes PiS dodał, że "ci, którzy to zainicjowali, którzy to poparli w pewnym momencie poniosą za to odpowiedzialność". Sejm zajmie się sprawą powołania komisji w piątek.