Przed rozpoczęciem spotkania rzecznik partii Dariusz Joński powiedział, że głównym celem spotkania nie są zmiany personalne, ale kwestie związane z kolejnymi wyborami. Już dzisiaj chcemy wyznaczyć szefa sztabu i iść do przodu - powiedział Joński. Dodał, że zwycięstwa prawicy są też spowodowane błędami lewicowych partii, które nie potrafiły się zjednoczyć.
Dzisiaj z tej sali musi pójść jeden sygnał - lewica może usiąść do jednego stołu - powiedział rzecznik SLD.
Również Krzysztof Gawkowski podkreślił, że głównym celem powinno być łączenie lewicowych środowisk. Nie ma szansy, żebyśmy dzisiaj dokonywali zmiany kierownictwa - powiedział Gawkowski. Dodał, że w SLD jest miejsce dla wszystkich "pokłóconych", bo szeroka reprezentacja lewicy jest szansą na sukces jesienią.
CZYTAJ TEŻ: SONDAŻ: Platforma coraz niżej. Przed nią już dwie partie>>>
Na spotkanie liderów bez zaproszenia przyjechał też zawieszony członek SLD, były szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. Według niego, zmiany personalne są konieczne, ale oprócz nich zmiany programu i języka. Zdaniem Napieralskiego, kierownictwo SLD nie zauważyło zmian i tego, że Polacy mają inne potrzeby.
Napieralski tłumaczył, że chce na Radzie Krajowej zabrać głos i przekazać swoje propozycje zmian w Sojuszu. Według niego konieczna jest także zmiana nazwy partii.