Przygotowany na zlecenie rządu dokument pt. "Raport na temat stosunku władz kościelnych i świeckich do zarzutów i podejrzeń seksualnego wykorzystywania dzieci w archidiecezji w Dublinie" liczy 700 stron. Komisja pod kierownictwem sędzi Yvonne Murphy analizowała przypadki 46 księży od 1975 r., ale faktycznie sięgnęła do lat 40. XX w. Fragmenty raportu utajniono w związku z możliwymi procesami karnymi.

Reklama

W wyniku praktykowanej w tym czasie postawy "nie mów sam, nie pytaj innych", kilkaset przypadków seksualnego wykorzystywania nieletnich, o których od 1940 r. poinformowało ok. 450 osób, zostało zatuszowanych przez władze duchowne. Reguły życia kościelnego sprzyjały tej zmowie milczenia.

"Władze państwowe ułatwiały tuszowanie takich spraw przez to, iż nie wywiązywały się ze swoich obowiązków równego stosowania prawa i dopuszczały do tego, że instytucje kościelne były poza zasięgiem normalnego procesu egzekwowania prawa" - stwierdza raport.

Pierwsze dokumenty przekazał władzom w 1995 r. ówczesny arcybiskup archidiecezji w Dublinie kardynał Desmond Connell, ale bynajmniej nie były to wszystkie materiały. W tym czasie kardynał miał udokumentowane skargi przeciwko co najmniej 28 księżom. Dwóch księży kardynał Connell usunął ze stanu duchownego.

Reklama

Autorzy raportu ustalili m.in., że jeden z księży wykorzystywał seksualnie ponad 100 dzieci; inny przyznał się, że dopuszczał się takich czynów w odstępie dwóch tygodni w czasie 25 lat posługi. Jedna ze skarg dotyczyła księdza, który następnie przyznał się do wykorzystywania co najmniej sześciorga innych dzieci.

W jednym przypadku policji zajęło 20 lat, zanim zdecydowała się na wszczęcie postępowania przeciwko księdzu. W kilku sytuacjach policja poinformowała władze diecezjalne o przypadkach niewłaściwego stosunku księży do dzieci, zamiast je zbadać we własnym zakresie.

czytaj dalej

Reklama



Z faktu, iż archidiecezja w 1987 r. wykupiła polisę ubezpieczeniową z myślą o nieletnich poszkodowanych przez księży, raport wyciąga wniosek, że hierarchowie byli świadomi, iż skandale związane z seksualnym wykorzystywaniem nieletnich będą dla Kościoła kosztowne. W tym czasie czterech arcybiskupów wiedziało o skargach na 17 księży.

"Aż do połowy lat 90. archidiecezja w Dublinie zajęta była przede wszystkim utrzymywaniem tajemnicy, unikaniem skandalu, ochroną reputacji Kościoła i zachowaniem aktywów majątkowych. Wszystkie inne sprawy, w tym szkody moralne wyrządzone małoletnim ofiarom były na drugim planie" - stwierdza raport.

Pięć zakonów męskich i żeńskich ogłosiło w środę, że przekaże znaczne sumy pieniędzy na specjalny fundusz powierniczy dla ofiar wykorzystywania seksualnego i na związany z nim fundusz poradnictwa.

Irlandzki Kościół przyjął wytyczne w sprawie ochrony dzieci w 1996 r., po ujawnieniu dwa lata wcześniej pierwszych przypadków seksualnego wykorzystywania nieletnich przez księży. W 2006 r., w następstwie dalszych przypadków ujawnionych w diecezji Ferns, Kościół powołał niezależne ciało NBSC (National Board for the Safeguarding of Children) zajmujące się ochroną młodocianych w Kościele.