Rosyjski dziennik "Izwiestia" podaje, powołując się na specjalistów wojskowych, że samolot Malaysian Airlines leciał na wysokości 10600 metrów nad ziemią. W tym wypadku do zestrzelenia potrzebny byłby zaawansowany system rakietowy ziemia-powietrze "Buk". A Doniecka Republika Ludowa takim sprzętem nie dysponuje - podkreśla gazeta, powołując się przy tym na deklarację premiera samozwańczej republiki, Aleksandra Borodaja.

Reklama

Dziennik wersję o zestrzeleniu samolotu przez separatystów podaje jako firmowaną przez ukraińskie media. Przeciwstawia im ustalenia bojowników, wedle których maszyna została strącona przez ukraiński myśliwiec Su-25, o czym mają świadczyć zeznania świadków. Ukraińska maszyna wojskowa miała wystrzelić kilka rakiet, które trafić miały w malezyjskiego boeinga.

"Izwiestia" podają również, że zdaniem separatystów cała akcja to prowokacja Kijowa, której celem jest przedstawienie bojowników jako terrorystów zagrażających cywilom z całego świata. Manipulacja uderzać ma również w Rosję jako winną dostarczenia bojownikom systemów zdolnych zestrzeliwać pasażerskie samoloty.

Jeszcze ostrzej wypowiada się "Komsomolska Prawda", która ironizuje, że świat wydał wyrok bez śledztwa, a winna jest oczywiście Rosja. Dziennik również podaje wersję separatystów, tym razem z Ługańska. Utrzymują oni, że maszyna lecąca do Malezji została zestrzelona przez ukraiński samolot wojskowy. "KP" dodaje, że ta wersja znalazła potwierdzenie w słowach ekspertów.

"Komsomolska Prawda" zwraca również uwagę, że trasa lotu MH17 była inna niż zwykle. Jeszcze 14 i 15 lipca trasa wiodła wzdłuż południowego wybrzeża Morza Azowskiego. Jednak już 16 lipca boeing leciał nad jego północnym brzegiem.

"Kommiersant" podaje zaś stanowisko rosyjskiego Ministerstwa Obrony, wedle którego w dniu katastrofy jego urządzenia zarejestrowały aktywność ukraińskiego systemu rakietowego "Buk".

Wiele rosyjskich mediów przypomina tragedię z 2001 roku, kiedy to ukraiński pocisk trafił w samolot pasażerski Tu-154M, lecący z Tel Awiwu do Nowosybirska. Zginęło wówczas 78 osób - wszyscy, którzy byli na pokładzie. Pocisk wymknął się w czasie ćwiczeń wojskowych. Ekspert, z którym rozmawiała "Komsomolska Prawda", przekonuje, że tym razem mogło być podobnie: Ukraina zestrzeliła cywilny samolot "przez przypadek".

Reklama

KTO BYŁ NA POKŁADZIE SAMOLOTU? HOLENDRZY, AMERYKANIE, NIEMCY. MNÓSTWO DZIECI >>>

KTO STRZELAŁ? UKRAIŃCY UJAWNIAJĄ ROZMOWY SEPARATYSTÓW >>>

CO TERAZ ZROBI WŁADIMIR PUTIN? >>>