Służba Bezpieczeństwa opublikowała dwie krótkie rozmowy. W obydwu z nich separatyści przyznają się do tego, że zestrzelili samolot. Bojówkarze pojechali na miejsce i byli zdziwieni, że wśród ofiar byli tylko cywile, a na pokładzie nie było broni.
Donieckie władze skarżą się, że separatyści uniemożliwiają prowadzenie akcji ratunkowej, nie dopuszczają na miejsce ratowników i ekspertów. Bojówkarze już zapowiedzieli, że czarne skrzynki przekażą do Moskwy do Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, czyli instytucji, która bada wypadki na terytorium byłego ZSRR.
Tymczasem światowe instytucje apelują o przeprowadzenie międzynarodowego śledztwa. Takie stanowisko przedstawiła Unia Europejska, NATO i ONZ.
CZYTAJ WIĘCEJ O REAKCJI ŚWIATA >>>
ZOBACZ TAKŻE, KTO BYŁ NA POKŁADZIE SAMOLOTU >>>
PRZECZYTAJ, KOGO WINĄ ZA TRAGEDIĘ OBCIĄŻA WŁADIMIR PUTIN >>>