Rosyjski prezydent podpisał dekret przewidujący ograniczenia w imporcie towarów rolnych z tych krajów, które wprowadziły sankcje na Rosję. Jak podaje służba prasowa Kremla, Władimir Putin polecił stworzenie listy takich towarów. Ich import do Rosji ma być ograniczony lub całkowicie zakazany, a restrykcje mają trwać jeden rok.
Agencja Itar Tass cytując dekret pisze o niektórych towarach rolnych, surowcach i żywności pochodzącej z tych krajów, które wprowadziły bądź przyłączyły się do sankcji na Rosję, sankcji na rosyjskie firmy bądź obywateli Federacji. Dokument jest tytułowany jako wniosek o wprowadzenie szczególnych środków o charakterze ekonomicznym w celu zapewnienia bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Rosja od razu wprowadziła embargo na rumuńską wołowinę. Oficjalnie powodem są wykryte w Rumunii ogniska "choroby szalonych krów". Zabroniła też importu bydła zarodowego z kilku regionów Włoch, Grecji i Bułgarii.
Rosyjskie służby nadzoru fitosanitarnego wpisały na "czarną listę" rumuńskie krowy i wszelkie produkty zawierające wołowinę. Inspektorzy z Rossielhoznadzoru nie określili terminu, do którego obowiązywać ma embargo. Rumuński urząd weterynaryjny natychmiast odpowiedział na ten krok , zaznaczając, że nie można wprowadzać restrykcji na handel który nie istnieje, ponieważ Rumunia nie eksportuje wołowiny ani bydła do Rosji. Dodano też , że w Rumunii nie ma epidemii BSE , odnotowano tylko jeden przypadek.
Powodem czasowych restrykcji w stosunku do bydła z Bułgarii, niektórych rejonów Włoch i Grecji, jest dla rosyjskich władz ryzyko związane pryszczycą rzekomą, zwaną też chorobą niebieskiego języka.
ZOBACZ TAKŻE:Embargo po rosyjsku. Załatwiają interesy, wyszukując bakterii>>>